Polub fanpage na FB

Poznań Spoza Kamery

Poznań Spoza Kamery

#polityka  #Poznań  #wybory  #samorząd  #inwestycje

Cały rok w 20 mgnieniach. Najważniejsze chwile 2022 r. w poznańskiej polityce

#Poznań #2022 #Jacek Jaśkowiak #Szymon Szynkowski vel Sęk #Marcin Bosacki #Franciszek Sterczewski #polityka

SEWERYN LIPOŃSKI
1 stycznia 2023

Niespodziewane zawirowania i roszady w poznańskich szeregach PiS. Poseł Franciszek Sterczewski złapany w środku nocy przez policję. Prezydent Jacek Jaśkowiak wyzywający ministra Przemysława Czarnka na pojedynek bokserski... Zapraszam na przegląd topowych wydarzeń minionego roku w poznańskiej polityce.

Zdarzało się w poprzednich latach, że w okolicach sylwestra wrzucałem tekst w stylu "co ciekawego można było przeczytać na Poznań Spoza Kamery przez ostatni rok". Jednak w tym roku - tak się złożyło - czasem długimi tygodniami nie pisałem tu po prostu nic.

Zakładam więc, że jeśli ktoś - z nudów czy innych powodów - faktycznie zechce tu odkopywać jakieś moje teksty sprzed iluś miesięcy, to po prostu zajrzy sobie do archiwum bloga i tam je znajdzie.

A na dziś mam zdecydowanie lepszy pomysł. Zapraszam na krótki przegląd najważniejszych wydarzeń związanych z poznańską polityką w całym minionym roku. Działo się trochę, zarówno na lokalnym, samorządowym podwórku, jak i na scenie krajowej za sprawą parlamentarzystów czy - teraz już - nawet ministrów.

Styczeń 2022: Senator Bosacki szefem komisji ds. Pegasusa
Luty 2022: Rosyjska agresja na Ukrainę i fala uchodźców
Marzec 2022: Głośna dymisja pełnomocniczki prezydenta
Kwiecień 2022: Start tramwaju na Naramowice
Maj 2022: "Mają rozmach" i porady dla przedsiębiorców
Czerwiec 2022: Tramwaj na ul. Ratajczaka za drogi... i nie tylko
Czerwiec 2022: Awantura o wyróżnienie dla prof. Kowalskiego
Czerwiec 2022: Poseł Sterczewski przyłapany przez policję
Czerwiec 2022: Zmiany w poznańskim PiS - teraz Zysk i spółka
Lipiec 2022: Wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Kórniku

Sierpień 2022: Platforma broni drzew przed Jaśkowiakiem
Wrzesień 2022: Zamieszanie z rekrutacją do szkół średnich
Wrzesień 2022: Rozkopany Poznań i chaos w komunikacji
Październik 2022: Jaśkowiak zaprasza ministra Czarnka na ring
Październik 2022: Minister Szynkowski vel Sęk za Szymańskiego
Październik 2022: Wojewoda zapowiada wielką halę w Plewiskach
Listopad 2022: Poznańscy radni popierają starania o reparacje zadośćuczynienie
Listopad 2022: Poznański marsz niepodległości na 11 listopada
Listopad 2022: Wróblewski przejmuje stery w poznańskim PiS
Listopad 2022: Wybory samorządowe przesunięte na 2024 r.



STYCZEŃ 2022
Senator Bosacki szefem komisji ds. Pegasusa

Sprawę inwigilacji Pegasusem przyćmił wybuch wojny na wschodzie - ale na początku roku było o niej bardzo głośno.

Z ustaleń ośrodka Citizen Lab wynikało, że w 2019 r. szpiegowano w ten sposób telefony m.in. posła Krzysztofa Brejzy (wówczas szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej) i jego żony, adwokata Romana Giertycha czy prokurator Ewy Wrzosek.

Rządzący nie chcieli się zgodzić na powołanie sejmowej komisji śledczej. Dlatego opozycja - która ma większość w Senacie - właśnie tam utworzyła speckomisję ds. wyjaśnienia sprawy Pegasusa.



Jej przewodniczącym został Marcin Bosacki - senator KO z Poznania. Mimo że senacka komisja nie ma takich uprawnień jak komisja śledcza, a rząd ostentacyjnie olewał jej prace, to i tak udało się co nieco ustalić - ważne szczegóły już w lutym podsumował serwis BIQdata na Wyborcza.pl.


LUTY 2022
Rosyjska agresja na Ukrainę i fala uchodźców

To oczywiście nie jest żadne lokalne wydarzenie - ale ze względu na jego skutki trudno byłoby je tutaj pominąć.

Już 21 lutego, gdy Władimir Putin uznał niepodległość dwóch separatystycznych republik w Donbasie i przy okazji wygłosił godzinny wykład na temat Ukrainy, było wiadomo, co się święci. Trzy dni później rosyjska armia zaatakowała cały kraj.

Do Polski ruszyła fala ukraińskich uchodźców uciekających przed wojną. Dotarło ich - według najnowszych danych - blisko 9 mln. W samym Poznaniu i okolicach w ciągu paru tygodni przybyło około 100 tys. nowych mieszkańców.

To było (i nadal jest) olbrzymie wyzwanie dla krajowych oraz lokalnych władz. Z dnia na dzień musiały odsunąć na bok dotychczasowe spory i zacząć współpracować, m.in. tworząc dla Ukraińców punkt na MTP, tymczasową noclegownię w Arenie czy załatwiając w ekspresowym trybie formalności dla uchodźców.


MARZEC 2022
Głośna dymisja pełnomocniczki prezydenta

Zaskakująca dymisja Magdaleny Górskiej - pełnomocniczki prezydenta ds. interwencji lokatorskich - odbiła się w mediach głośnym echem. Chyba mało kto w urzędzie spodziewał się, że aż tak głośnym.

Oficjalnie chodziło o reorganizację biura spraw lokatorskich. Tak to przynajmniej tłumaczyło miasto. Formalnie Górska nie została zwolniona z pracy, tylko pozbawiona roli pełnomocniczki (czyli de facto zdegradowana), mogła pozostać w urzędzie jako szeregowa urzędniczka.

Jednak wiarygodność tych wyjaśnień podważył sam prezydent Jacek Jaśkowiak, który w wywiadzie dla "Wyborczej" wysypał się i zdradził, co naprawdę sądzi o swojej byłej już pełnomocniczce. Posypały się zarzuty, że miała za mało pracy, sugestie, że za bardzo błyszczała w mediach.

Tymczasem murem za Górską stanęły organizacje broniące praw lokatorów, a także sami ludzie, którym dotychczasowa pełnomocniczka zdążyła wcześniej pomóc. Stanowisko w obronie Górskiej wystosowały nawet władze poznańskiej Platformy Obywatelskiej. Wyraziły "dezaprobatę" dla sposobu i stylu, w jakim to wszystko się odbyło.

Protesty na nic się zdały. Prezydent powołał nową pełnomocniczkę (teraz już ds. ochrony lokatorów i projektów mieszkaniowych), a Magdalena Górska odeszła z magistratu znalazła nową pracę - w urzędzie gminy w Komornikach.


KWIECIEŃ 2022
Start tramwaju na Naramowice

To był z pewnością ważny moment dla Jacka Jaśkowiaka - wreszcie spełnił swoją sztandarową obietnicę wyborczą. Budowę trasy tramwajowej na Naramowice zapowiadał jeszcze przed wyborami w 2014 r.



Sprawa długo się ślimaczyła. Z zapowiedzi, że inwestycja miałaby być gotowa już w pierwszej kadencji Jaśkowiaka, nic nie wyszło. Budowa na dobre ruszyła dopiero w maju 2020 r. Prezydent tłumaczył, że woli wszystko dobrze zaplanować i przygotować, niż robić to w pośpiechu i narażać się na różne "niespodzianki" podczas prac.

Tych niespodzianek - koniec końców - i tak nie udało się uniknąć. Budowa podrożała więc z 380 mln zł (zapisanych w umowie) do blisko 550 mln zł. Mimo wszystko udało się dotrzymać obiecanego nowego terminu - tramwaje dojechały na Naramowice wiosną 2022 r. Natomiast dopiero kilka miesięcy później otwarto drogi - na czele z ul. Nową Naramowicką przemianowaną na Aleję Praw Kobiet.


MAJ 2022
"Mają rozmach" i porady dla przedsiębiorców

Coraz większe utrudnienia w ścisłym centrum miasta - związane oczywiście z realizacją kolejnych części tzw. programu centrum - zaczęły się mocno dawać we znaki tamtejszym mieszkańcom i przedsiębiorcom.

Tych ostatnich szczególnie zirytował filmik Jaśkowiaka. Prezydent na tle rozkopanego Św. Marcina podkreślał, że miejskie instytucje prowadzące remonty "mają rozmach", nawiązując do sceny z filmu "Kiler".

Gdy rozległy się głośne pomruki niezadowolenia - Jaśkowiak dolał oliwy do ognia przed kamerą WTK:



To była jedna z głośniejszych wypowiedzi prezydenta Poznania w tym roku. Jeszcze po wielu tygodniach odbijała mu się czkawką. Często nawiązywali do niej krytycy Jaśkowiaka. Zrobił tak m.in. właściciel zamkniętej klubokawiarni Meskalina, gdzie JJ niegdyś świętował zwycięstwo w wyborach, i który teraz ocenił, że "jest tylko gorzej" niż za czasów Grobelnego.


CZERWIEC 2022
Tramwaj na ul. Ratajczaka za drogi... i nie tylko

Podczas gdy jedne inwestycje irytowały coraz większą grupę poznaniaków, to inne, te dopiero zaplanowane, nie zawsze mogły dojść do skutku.

Z miejskich planów na "tu i teraz" wyleciała trasa tramwajowa na ul. Ratajczaka. Oczywiście urząd miasta oficjalnie podtrzymuje, że to tylko "etapowanie" i cała trasa powstanie, tyle że trochę później...



...ale fakt jest faktem, że tak zrobiono, bo inwestycja okazała się za droga. W przetargu wpłynęły zbyt wysokie oferty i miastu nie wystarczyłoby pieniędzy. Sprawa zrobiła się tym bardziej problematyczna, że Bruksela zdążyła już przyznać 59 mln zł dofinansowania.

Twardy orzech do zgryzienia miały też władze miasta z tzw. kładką berdychowską nad Wartą. Tu oferty w dwóch kolejnych przetargach zdecydowanie przewyższyły kosztorys - i to mimo rządowej dopłaty 95 mln zł.

Mimo wszystko wiele wskazuje, że kładka powstanie, bo w tym przypadku rada miasta postanowiła dorzucić brakujące miliony.


CZERWIEC 2022
Awantura o wyróżnienie dla prof. Kowalskiego

Spory o wyróżnienia honorowego obywatela oraz zasłużonych dla Poznania - wręczane podczas uroczystej sesji rady miasta 29 czerwca - zdarzają się niezwykle rzadko. Kandydatury są bowiem uzgadniane wcześniej i zakulisowo pomiędzy klubami radnych.

Tym razem też tak było... do czasu, gdy "Wyborcza" wyciągnęła i nagłośniła szerzej nieznane wywody prof. Jacka Kowalskiego na temat mniejszości seksualnych. Profesor m.in. nazywał homoseksualizm "dewiacją". A marsz równości - "marszem deprawacyjnym".

Kandydatury były już oficjalnie ogłoszone i radni - choć nabrali wątpliwości - nie bardzo mieli jak się wycofać. Doszło więc do głosowania, w którym prof. Kowalski tytułu zasłużonego dla miasta nie otrzymał, bo jego kandydaturę poparło tylko 12 radnych.



Cała ta historia zakończyła się dużym niesmakiem, oświadczeniem odczytywanym w internecie przez samego prof. Kowalskiego, wreszcie - wyróżnieniem przyznanym mu (dość demonstracyjnie) - dla odmiany - przez prezydenta Andrzeja Dudę.


CZERWIEC 2022
Poseł Sterczewski przyłapany przez policję

Jedno z nielicznych poznańskich zdarzeń, które przebiło się do ogólnopolskich mediów. Poseł zatrzymany na jeździe pod wpływem (nawet jeśli to "tylko" rower, a nie samochód) - to raz. To był w dodatku akurat TEN poseł - to dwa.

Jeszcze do tego policyjne nagranie - które, notabene, w dość niejasnych okolicznościach wyciekło do mediów - na którym Franciszek Sterczewski skompromitował się całkowicie. I wcale nie chodzi tylko o zasłanianie się legitymacją poselską. Wystarczyło posłuchać dialogów z tego filmiku.



Gdy następnego dnia sprawa wyszła na jaw, Sterczewski przeprosił (z tym że ani razu nie potwierdził wprost, że był pod wpływem), ale była to refleksja spóźniona. Policja - przez tę nieszczęsną legitymację - nie mogła go ukarać na miejscu. Dlatego zapowiedziała, że postara się o to przed sądem.


CZERWIEC 2022
Zmiany w poznańskim PiS - teraz Zysk i spółka

Tuż przed wakacjami nastąpiły zmiany w lokalnych strukturach PiS. Dotychczasowy podział na 41 okręgów zastąpił nowy - na 100 okręgów - dla których wybrano nowych pełnomocników.

Szefem poznańskich struktur przestał być Szymon Szynkowski vel Sęk. Nowymi pełnomocnikami zostali: Tadeusz Zysk (w Poznaniu) i Bartłomiej Wróblewski (w pow. poznańskim).

Szczególnie nominacja dla tego pierwszego - jeszcze do niedawna bezpartyjnego, choć od dawna sympatyzującego z partią rządzącą - była sporym zaskoczeniem. Zaraz po wakacjach pociągnęła za sobą dalsze zawirowania, m.in. zmianę szefa klubu PiS w poznańskiej radzie miasta.

Tyle że Zysk po zaledwie kilku miesiącach stracił stanowisko. Nastąpiło to w bardzo tajemniczych okolicznościach, podobno został nawet zawieszony w prawach członka PiS, a sama partia odmówiła udzielenia informacji, co się właściwie wydarzyło.


LIPIEC 2022
Wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Kórniku

Jeszcze w wakacje w najlepsze trwał objazd Jarosława Kaczyńskiego po kraju. Prezes PiS zawitał nawet do Poznania - co zdarza mu się naprawdę od wielkiego święta. Dlatego poświęciłem jego wizycie na Politechnice Poznańskiej cały osobny wpis.

Jednak to wcale nie to spotkanie wywołało najwięcej emocji. Dużo głośniej zrobiło się o spotkaniu Kaczyńskiego pod Poznaniem, gdzie najpierw były kłopoty ze znalezieniem miejsca, a później doszło do awantury sprowokowanej przez przeciwników partii rządzącej i jej lidera.



Musiała interweniować policja. Dzięki dociekliwości posła Adama Szłapki dowiedzieliśmy się przy okazji, że Kaczyńskiego w Kórniku chroniło niemal 200 policjantów. Prezes PiS i jego sympatycy w późniejszych tygodniach często przytaczali wydarzenia spod Poznania, na dowód, że zwolennicy opozycji to "dzicz".


SIERPIEŃ 2022
Platforma broni drzew przed Jaśkowiakiem

Sprawę drzew z ul. 27 Grudnia nazwałem w jednym z wpisów pozornie niegroźnym zaprószeniem ognia, które miasto próbowało ugasić benzyną, przez co wznieciło naprawdę poważny pożar. Cały czas mam wrażenie, że największy sprzeciw wywołały nie same plany usunięcia drzew, tylko styl, w jakim urzędnicy prowadzili tę dyskusję.

Początkowo była mowa o wycince 27 leszczyn. Później - gdy sprawa zrobiła się głośna - już "tylko" o wycince mniej więcej połowy i przesadzeniu pozostałych. Zamiast nich przy ul. 27 Grudnia miały się pojawić dwa szpalery platanów.

Jednak w obronie drzew stanęli pobliscy społecznicy, mieszkańcy (petycję podpisało ponad 11 tys. ludzi), posłanka Katarzyna Kretkowska oraz - co chyba najciekawsze - partyjni koledzy prezydenta Jaśkowiaka i jego zastępcy Mariusza Wiśniewskiego.

Mimo to władze miasta pozostawały nieugięte. Niespodziewanie z odsieczą obrońcom drzew przyszła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która uznała, że zaplanowana przebudowa ul. 27 Grudnia wcale nie wymaga usunięcia drzew. Dziś nie wiadomo, jaki będzie finał tej sprawy.


WRZESIEŃ 2022
Zamieszanie z rekrutacją do szkół średnich

Kolejna z pozoru typowo miejska sprawa - która nabrała politycznego znaczenia.

Już w poprzednich latach bywały kłopoty, by z tysięcy nastolatków każdy znalazł sobie miejsce w szkole średniej czy branżowej, ale dopiero w tym roku zdarzyło się to na tak dużą skalę.



Jeszcze po rekrutacji uzupełniającej - czyli pod koniec sierpnia - bez miejsca w żadnej szkole pozostawało 1,2 tys. uczniów. Mało tego! Jeszcze 1 września było kilkadziesiąt takich osób.

Miasto ratowało się specjalnymi dyżurami w wydziale oświaty. Tak by każdemu pomóc coś znaleźć. Miejscy urzędnicy przy okazji spychali odpowiedzialność za ten gorący kartofel na władze powiatu, które - ich zdaniem - przygotowały za mało miejsc w szkołach pod Poznaniem.


WRZESIEŃ 2022
Rozkopany Poznań i chaos w komunikacji

Gdy młodzież znalazła już sobie miejsca w szkołach i ruszyła na pierwsze lekcje... przekonała się, że z dojazdem może być różnie, zresztą doświadczyły tego również tysiące starszych poznaniaków.

Jednocześnie w Poznaniu skumulowały się bowiem liczne utrudnienia: remont Pestki, dalsze prace przy przebudowie Św. Marcina i okolic (w tym wyłączenie trasy tramwajowej przez ul. Fredry i pl. Ratajskiego), w październiku doszła jeszcze modernizacja tzw. trasy kórnickiej.


Działy się prawdziwe cuda. Pasażerowie skarżyli się na komunikację zastępczą i tłok w autobusach. Zarząd Transportu Miejskiego próbował ratować sytuację, doprowadzając do centrum tramwaje wahadłowe - w tym linię 99, która miała... trzy przystanki. W tramwaju siedziało naraz dwóch motorniczych, bo nie opłacało się, by jeden tracił czas na przesiadanie się z kabiny do kabiny.

Prezydent Jacek Jaśkowiak przez trzy dni z rzędu tłumaczył się z tego wszystkiego na Facebooku. Ale i tak zbierał cięgi - nawet od własnych partyjnych kolegów. Szef poznańskiej PO Bartosz Zawieja stwierdził, że to "przekroczenie zdroworozsądkowej inwestycyjnej pracy", a radna Małgorzata Dudzic-Biskupska domagała się pilnego zwołania komisji transportu, by podyskutować o "chaosie komunikacyjnym" w mieście.


PAŹDZIERNIK 2022
Jaśkowiak zaprasza ministra Czarnka na ring

Wywiad Jacka Jaśkowiaka w Polsacie trwał kilkanaście minut, ale odbił się głośnym echem głównie z powodu około 30 sekund, z końcówki rozmowy prowadzonej przez Bogdana Rymanowskiego.

Panie prezydencie, to może jakiś pojedynek z ministrem Czarnkiem? Nie wiem, czy w studiu telewizyjnym, czy na ringu...
- No jak na ringu, to urwałbym mu głowę, przecież widać, że on jest taki utyty, gruby...

Jest pan pewny siebie!
- Tutaj, panie Czarnek, jak pan chce, w każdej chwili mogę przyjechać do Warszawy, ile pan rund będzie chciał. Mam 59 lat. Jestem od pana znacznie starszy. I mogę się z panem założyć, nie wiem o co, że po prostu nie jest pan w stanie wytrzymać trzech rund.



Szybko zagrzały się wszystkie Twittery, Facebooki itd., a konsternacji po tej niecodziennej wypowiedzi Jaśkowiaka nie kryli nawet politycy, którym światopoglądowo czy politycznie do ministra Czarnka bardzo daleko.

Propozycja prezydenta Poznania nie spotkała się z pozytywną odpowiedzią. Minister Przemysław Czarnek dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany spotkaniem z Jaśkowiakiem na ringu.


PAŹDZIERNIK 2022
Minister Szynkowski vel Sęk za Szymańskiego

Poznaniak Szymon Szynkowski vel Sęk, dotychczas wiceminister spraw zagranicznych, awansował na stanowisko ministra ds. Unii Europejskiej w kancelarii premiera. Zastąpił Konrada Szymańskiego (z którym notabene kiedyś blisko współpracował, gdy ten był europosłem z Wielkopolski).



Ta nagła i nieco zaskakująca roszada w rządzie nastąpiła w chwili poważnego napięcia pomiędzy polskim rządem a Komisją Europejską. Przedmiotem sporu są pieniądze z unijnego funduszu odbudowy, których Bruksela nie chce wypłacić, dopóki Polska nie wypełni tzw. kamieni milowych związanych z przestrzeganiem praworządności.

Z początku zdawało się, że wymiana łagodnego Szymańskiego na bardziej bezpardonowego Szynkowskiego vel Sęka oznacza zaostrzenie kursu, zwłaszcza że towarzyszyły temu gniewne pomruki czołowych polityków PiS (słynne "koniec tego dobrego").

Tymczasem stało się zupełnie inaczej. Rząd - w obliczu twardej postawy KE i realnej obawy przed utratą pieniędzy - złagodził retorykę. Sam minister Szynkowski vel Sęk od paru tygodni jeździ do Brukseli, próbując wynegocjować uruchomienie pieniędzy, choć wydaje się, że będzie o to trudno z ministrem Ziobrą pozostającym w rządzie i trzymającym partnerów z PiS w szachu.


PAŹDZIERNIK 2022
Wojewoda zapowiada wielką halę w Plewiskach

Podczas z pozoru mało znaczącej Wielkopolskiej Konferencji Sportowej w Szamotułach wojewoda Michał Zieliński odpalił prawdziwą bombę.



Zapowiedział zbudowanie pod Poznaniem dużej hali widowiskowo-sportowej. Takiej, którą przed laty w samym mieście chciał stawiać wicemarszałek Leszek Wojtasiak z ówczesnymi władzami Poznania, ale Unia Europejska przestała finansować takie inwestycje i z tych planów koniec końców nic nie wyszło.

Władze miasta postawiły na modernizację istniejącej już Areny. Ta cały czas się nie rozpoczęła.

Tymczasem wojewoda pod koniec roku ujawnił szczegóły. Hala miałaby stanąć w Plewiskach, z władzami gminy Komorniki podpisano list intencyjny, choć oczywiście do realizacji jeszcze daleka droga.


LISTOPAD 2022
Poznańscy radni popierają starania o reparacje zadośćuczynienie

Zdawałoby się, że dyskusja o reparacjach wojennych od Niemiec - na posiedzeniu poznańskiej rady miasta - musi wywołać burzliwą dyskusję i kłótnię. Tymczasem nic z tych rzeczy. Miejscy radni ponad podziałami przegłosowali nawet specjalne stanowisko.

"Mamy pełne prawo domagać się jednoznacznego przyjęcia przez Rząd Republiki Federalnej Niemiec odpowiedzialności moralnej, politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za zniszczenie Poznania" - podkreślili.

To wszystko stało się krótko po tym, jak poseł Arkadiusz Mularczyk w końcu pokazał długo i szumnie zapowiadany raport o stratach wojennych Polski, a rząd wysłał w tej sprawie notę dyplomatyczną do Niemiec.

Znamienne jednak, że w tej nocie nie było już mowy o żadnych "reparacjach", które w rządowej retoryce zastąpiło "zadośćuczynienie". Takie sformułowania pojawiły się też we wspomnianym stanowisku poznańskiej rady miasta, w którym - na prośbę Koalicji Obywatelskiej - dopisano też co nieco o podobnej odpowiedzialności ówczesnego ZSRR.


LISTOPAD 2022
Poznański marsz niepodległości na 11 listopada

Dotąd marsz niepodległości kojarzył się głównie z potężną imprezą organizowaną w Warszawie.

Tym razem podobny marsz, choć oczywiście na mniejszą skalę, odbył się 11 listopada również w Poznaniu. Zorganizowały go środowiska narodowców. Wykorzystały fakt, że z powodu przebudowy centrum nie przeszedł w tym roku korowód św. Marcina, z którym ich propozycja mogłaby kolidować.

Zapowiedziom poznańskich narodowców towarzyszyły spore emocje. Lokalni działacze Lewicy Razem żądali nawet prewencyjnego zakazania marszu obawiali się podobnych scen, jakie w minionych latach widywaliśmy w stolicy, czyli m.in. dewastacji i bijatyk z policją.



Mimo wszystko marsz niepodległości w Poznaniu przebiegł praktycznie bez incydentów. Wzięło w nim udział kilkaset osób. Zachęceni tym narodowcy postanowili pójść za ciosem i zrobić coś podobnego 27 grudnia, ale tu już wyszły na jaw podziały, przez co w rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego były... dwa osobne marsze o różnych godzinach.


LISTOPAD 2022
Wróblewski przejmuje stery w poznańskim PiS

Jeszcze na chwilę wróćmy do sytuacji w poznańskim PiS. Do dziś nie wiemy, kiedy dokładnie (i właściwie dlaczego?) Tadeusz Zysk przestał kierować lokalnymi strukturami partii, ale jego następcę przedstawiono dopiero w listopadzie.

Został nim poseł Bartłomiej Wróblewski. Tym samym stał się partyjnym "hegemonem" - nadal jest też pełnomocnikiem PiS w pow. poznańskim. Na dzień dobry zapowiedział m.in. pracę od podstaw i odtworzenie partyjnych kół w poszczególnych częściach Poznania.



To, że właśnie Wróblewski przejął stery w poznańskim PiS, może mieć duże znaczenie w kontekście najbliższych wyborów samorządowych. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, jak już poprzednio Wróblewski czynił różne zabiegi, by zostać kandydatem na prezydenta Poznania.


LISTOPAD 2022
Wybory samorządowe przesunięte na 2024 r.

Można by zażartować, że prezydent Jacek Jaśkowiak ma dług wdzięczności wobec polityków PiS, bo to oni konsekwentnie... wydłużają jego rządy w Poznaniu. Najpierw w 2018 r. - gdy wydłużyli kadencję samorządu do pięciu lat.

Teraz dorzucili Jaśkowiakowi jeszcze dodatkowe pół roku - przesuwając wybory samorządowe na wiosnę 2024 r. Prezydent Andrzej Duda w listopadzie podpisał ustawę przegłosowaną wcześniej w Sejmie (przy sprzeciwie Senatu będącego w rękach opozycji).

To nie było żadne zaskoczenie. Taki scenariusz był rozważany i dyskutowany od dłuższego czasu - inaczej jesienią 2023 r. nałożyłyby się kampanie wyborcze do parlamentu i właśnie do samorządu.



Pamiętajmy, że przedłużenie kadencji samorządu to dodatkowe pół roku nie tylko dla prezydenta Poznania, ale też dla miejskich radnych, sejmiku (zatem w praktyce - również dla marszałka i reszty zarządu województwa), prezydentów, burmistrzów i wójtów wszystkich innych miejscowości oraz radnych wszystkich miast, gmin i powiatów.

Zobaczymy, co będzie z poznańskimi radami osiedli, którym jakiś czas temu przedłużono kadencję z czterech do pięciu lat - właśnie po to, by nadal następowały po wyborach samorządowych. Teraz - teoretycznie - powinny się odbyć w marcu 2024 r., czyli... w samym ferworze trwającej kampanii samorządowej. Tak na logikę powinno tu nastąpić analogiczne przesunięcie o kolejne pół roku.

Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: