Rzadko to robię, ale tym razem się pochwalę. Blog odwiedziło wczoraj 99 osób. A że niektórzy robili to nawet więcej niż raz, to w sumie wyszły 104 wizyty. To rekord.

Cieszę się, bo to zawsze miło mieć świadomość, że ktoś jednak czyta wszystkie te wypociny o poznańskich przygotowaniach do Euro 2012 :)

Tym bardziej że w czerwcu zeszłego roku – kiedy blog zmienił charakter na taki właśnie „eurowy” – odwiedzało go praktycznie nie więcej niż 10 osób dziennie. Teraz udało się dobić do setki.

Może nie jest to sukces na miarę zbudowania nowego dworca kolejowego w 10 miesięcy... (tfu, tfu, nie mówmy hop – poczekajmy, jak sprawdzi się w praktyce). Ale na pewno motywuje mnie to, żeby dalej śledzić, co się dzieje w Poznaniu tuż przed Euro 2012, a także już w trakcie turnieju.

Najwięcej z Was, co raczej nie dziwi, jest z Poznania (ok. 40 proc. czytelników bloga). Na drugim miejscu Warszawa – też nie dziwne, w końcu stolica, no i tam też mają Euro 2012. Potem Kraków, Gdańsk, Szczecin, Wrocław.

Co ciekawe, zdarza się też całkiem sporo wejść z Moskwy i z Kazania. Chyba coś w tym jest, że Rosjanie interesują się tym Euro w Polsce i tłumnie się do nas wybierają.

Przy okazji wspomnę o jeszcze jednym. Mianowicie o raporcie firmy Press Service o tym, jak w mediach mówi się o miastach gospodarzach Euro 2012. Raport jest z kwietnia. Ostatnio przypadkowo na niego wpadłem i podczas przeglądania znalazłem… własne nazwisko, jako jednego z dziennikarzy, którzy aktywnie piszą o Euro 2012 w Poznaniu.

Miło. Przyznam, że pisząc w „Gazecie” o Euro 2012 nie sądziłem, że uzbierało się tego aż tyle. Oczywiście to przekłada się także na niniejszego bloga. Wszystkie ważniejsze newsy staram się tu odnotowywać, komentować, a także publikować materiały, które nie weszły do „Gazety”.

Na koniec przejrzałem sobie listę haseł, po których wyszukiwarki odsyłają Was do mojego bloga. Ostatnio króluje „Euro 2012 Poznań”. Jednak jest też sporo bardziej szczegółowych fraz, typu „przebudowa ronda Kaponiera”, „tramwaj na Franowo”, „gdzie będzie strefa kibica w Poznaniu” itp.

Bardzo mnie cieszą te właśnie hasła. Bo w końcu po to prowadzę tego bloga – żeby wszyscy zainteresowani mogli znaleźć tu najważniejsze informacje o mistrzostwach, a także o tym, co się w Poznaniu robi i buduje przy okazji Euro 2012.

To tyle, jeśli chodzi o to krótkie podsumowanie. Co mogę od siebie obiecać? Oczywiście jeszcze większą aktywność w najbliższych dniach i przez kolejne trzy tygodnie trwania Euro 2012! Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie tu to, czego szuka.

Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: