SEWERYN LIPOŃSKI
1 marca 2012
Wygląda na to, że ofensywa promocyjna Poznania ruszyła na dobre. Zbieżność z granicą 100 dni do Euro 2012 zapewne nie jest przypadkowa. Co ciekawe, miasto promuje turniej już nie tylko na zewnątrz, ale także wśród samych poznaniaków.
Chodzi oczywiście o kampanię „Każdy z nas jest gospodarzem turnieju”. Urzędnicy najwyraźniej wyczuli (późno, bo późno, ale dobrze że w ogóle), że w Poznaniu nastroje wokół Euro 2012 nie są ostatnio najlepsze. I chcą to zmienić.
To, w jaki sposób odbędzie się Euro, w jaki sposób będziemy postrzegani, zależy od nas samych. Jeżeli poznaniacy pokażą, że są supersympatyczni, mili, uprzejmi i są dumni z swojego miasta, to wówczas obcokrajowcy wyjadą stąd pełni pozytywnych wrażeń i będą chcieli tu wracać
Michał Prymas, dyrektor biura Euro 2012 w Poznaniu, PAP
Na razie kampania wygląda dość skromnie. W mieście stanie kilkadziesiąt billboardów i citylightów, podobnych do tego:
Zdjęcia poznaniaków (wyłonionych w konkursie na nasze twarze Euro 2012) mają sprawić, że wszyscy poczujemy się jak gospodarze turnieju.
Jednocześnie trwa promocja miasta na zewnątrz. Właśnie przyuważyłem na YouTube taki filmik o strefie kibica, który urzędnicy wrzucili dosłownie wczoraj:
Może trochę długi. Ale ogląda się w miarę przyjemnie, wizualizacje bardzo ładne. Miejmy tylko nadzieję, że kibice z zagranicy – w końcu to do nich jest kierowany filmik – nie pogubią się w nazwach poszczególnych ulic, które lektor wymienia irytująco często.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: