SEWERYN LIPOŃSKI
3 października 2011
Ostatni tydzień przyniósł kilka zmian na pasku opisującym stan inwestycji na Euro 2012, widocznym u góry strony.
Dobre wieści doszły z budowy dworca kolejowego. Fundamenty są już praktycznie gotowe i Trigranit zabrał się za stawianie samej konstrukcji. Pasażerowie wysiadający z pociągów widzą teraz nie tylko pusty plac budowy. Mogą wreszcie zauważyć, że rzeczywiście coś na nim rośnie.
Przypomnę, że Trigranit i PKP chcą mieć gotową samą konstrukcję nowego dworca do końca roku. A od stycznia zamierzają się zabrać za wnętrza. Czy zdążą? Termin to koniec maja 2012 r. Na razie dworzec na pasku wciąż na żółto.
Koloru nie zmienia też – na szczęście – stadion. Kilka dni temu zyskał wreszcie operatora. Obiekt trzeba jeszcze dostosować do wymogów UEFA, tak aby był gotowy na Euro 2012. Są na to pieniądze z miejskiej kasy, więc nic strasznego zdarzyć się już nie powinno.
Złe wiadomości dotyczą za to budowy tramwaju na Franowo. Niedawno pochwaliłem sposób, w jaki przebiega ta inwestycja i chyba trochę się z tym pospieszyłem.
Bo dosłownie kilka dni później okazało się, że jest problem z wiaduktem na Chartowie. Mieli go rozebrać – bo to pod nim pojedzie tramwaj – i szybko postawić na nowo. Ale na przeszkodzie stanęły betonowe płyty w konstrukcji. Nowym wiaduktem kierowcy pojadą dopiero w grudniu, a nie – jak planowano – w październiku.
Nie powinno to jakoś drastycznie opóźnić budowy samej linii, ale mimo wszystko inwestycja na razie zmienia kolor na żółty.
W najlepsze trwają też prace na ul. Roosevelta (związane z modernizacją ronda Kaponiera) i przy przedłużaniu Pestki do dworca. Widać to choćby po liczbie wykopów, która w minionym tygodniu osiągnęła rekordowy poziom. Niestety – obie inwestycje i tak są już odłożone na „po Euro” i do czerwca się nie zakończą.
Za kilka dni Poznań w budowie obejrzy Michel Platini, który w przyszłym tygodniu ma ocenić polskie przygotowania do Euro 2012.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: