Polub fanpage na FB

Poznań Spoza Kamery

Poznań Spoza Kamery

#polityka  #Poznań  #wybory  #samorząd  #inwestycje

O wyborach w Poznaniu rzutem na taśmę. Dział specjalny już jest, rozliczenie obietnic Jaśkowiaka niebawem

#Wybory samorządowe 2024 #Poznań #Jacek Jaśkowiak #Poznań Spoza Kamery #Seweryn Lipoński

SEWERYN LIPOŃSKI
25 marca 2024

Tym razem nie ma tu i nie będzie codziennych przeglądów prasy, analiz sondaży, relacji z kolejnych debat. Ale to nie znaczy, że zamierzam przejść obok poznańskich wyborów zupełnie obojętnie. Znajdziecie tu to, co najważniejsze, w tym dział specjalny o wyborach i - niebawem - rozliczenie Jacka Jaśkowiaka z obietnic.

Zajrzałem w miniony weekend do Poznania. Zrobiłem sobie m.in. spacer i fotkę na pl. Kolegiackim.



Za dwa tygodnie - o tej porze - już sporo będziemy wiedzieć. Jakim tak naprawdę poparciem cieszy się obecny gospodarz tego miejsca, czy będzie II tura, jeśli tak - kto w niej weźmie udział (to chyba największa zagadka i potencjalny gamechanger tych wyborów)...

A przede wszystkim - czy rysuje się realna możliwość zmiany tegoż gospodarza.

Prezydent Jacek Jaśkowiak tuż przed weekendem wypalił do studenta UAM, że ten "bezczelnie kłamie", bo student wytknął mu trzykrotny (w rzeczywistości - tylko nieco mniejszy) wzrost kosztów przebudowy Starego Rynku w odniesieniu do pierwotnych założeń. Fragment mniej więcej od 1:23:00:



Gdybyśmy mieli wyliczyć pięć rzeczy, które na razie zapamiętamy z tej wyjątkowo niemrawej kampanii w Poznaniu, to ta wymiana zdań z "bezczelnym kłamcą" prawdopodobnie byłaby jedną z nich.

To już przywodziło na myśl słynne "spieprzaj dziadu" (gdyby ktoś nie kojarzył - wybory samorządowe 2002 w Warszawie - które Lech Kaczyński potem i tak wyraźnie wygrał). Ale to też znak, że coś się w końcu w tej kampanii dzieje, może jeszcze na samym finiszu nabierze ona rumieńców.

Tymczasem - jak być może sami zauważyliście i jak już informowałem na FB – na blogu pojawił się (no nareszcie!) dział specjalny o wyborach samorządowych w Poznaniu.

ZOBACZ DZIAŁ SPECJALNY WYBORY SAMORZĄDOWE 2024


Dział jest spięty z polityczną mapą Poznania. Możecie więc np. z list kandydatów na radnych przenieść się od razu do szczegółowych sylwetek tych polityków, którzy na tej mapie się znajdują, tak samo jest z kandydatami na prezydenta Poznania (odnośniki do nich - również na stronie głównej).

Kiedyś, w dawnych czasach, gdy jeszcze byłem piękny, młody i pełen zapału, taki dział byłby tu odpalony od wielu tygodni. Pisałbym codziennie o przebiegu kampanii. Z każdej debaty byłaby obszerna relacja. Codziennie rano - przegląd poznańskich mediów. Linki do wywiadów. Sondaże. Analizy.

A raz po raz wpadłby tekst o jednym czy drugim kandydacie (bądź kandydatce) na prezydenta Poznania, wytykający wtopy, głupie wypowiedzi i niekonsekwencje, po którym poirytowani sztabowcy zarzucaliby mi manipulacje i przekonywali, że tego żenującego pismaka Lipońskiego nie warto jednak czytać.

(oczywiście zmieniliby zdanie jakieś dwa dni później - gdy tylko napisałbym akurat coś o ich konkurentach)

Tak było w poprzedniej samorządowej kampanii w 2018 r. Działo się i bardzo fajnie to wspominam, nawet jeśli oznaczało codzienne zrywanie się o świcie, a niekiedy też siedzenie po nocy.



Tym razem tak nie jest i nie będzie - bo co nieco się pozmieniało. Już od blisko dwóch miesięcy przepytuję ludzi z mikrofonem nie w czerwonych barwach WTK, tylko w granatowych Polsatu, a od trzech tygodni jeżdżę do roboty nie do Kinepolis w Poznaniu, tylko na Ostrobramską w Warszawie.

Jeśli jestem np. na konferencji polityków PiS-u – to już nie Zbigniewa Czerwińskiego, tylko raczej Mariusza Błaszczaka, Przemysława Czarnka i spółki przy ul. Nowogrodzkiej (jak w ostatni piątek). A zamiast o niekończących się pracach na poznańskim Starym Rynku zdarza mi się mówić np. o protestach rolników czy o przywróceniu 5-procentowego VAT-u na żywność.

Mógłbym więc silić się na pisanie o poznańskich wyborach równie intensywnie jak wcześniej – ale to byłoby oszukiwanie Was i samego siebie.

Moim zdaniem nie da się tak drobiazgowo relacjonować lokalnej kampanii siedząc 300 km dalej. Siedząc na komisji śledczej w sejmie zamiast na komisji rewizyjnej przy pl. Kolegiackim. Nie bywając na tych wszystkich konfach, debatach, nie spotykając na ulicy szeregowych kandydatów z dalszych miejsc, z zapałem rozdających przechodniom własne ulotki.

To znaczy, oczywiście, na siłę dałoby się... ale nie byłoby to ani rzetelne, ani wiarygodne.

Z drugiej strony - trudno byłoby mi przejść obok poznańskich wyborów zupełnie obojętnie. Nie po tylu latach spędzonych w Poznaniu. Nie po tylu godzinach wysiedzianych przy wspomnianym pl. Kolegiackim – na przedłużających się do późnego wieczora sesjach budżetowych czy dyskusjach o wprowadzeniu systemu PEKA.

Zatem spokojnie – nie zamierzam tu zupełnie olać wyborów i kampanii w Poznaniu. Dział specjalny już jest, planuję jeszcze dodać parę bajerów (np. listy kandydatów do rady miasta z mapą i podziałem na okręgi, a nie tylko na komitety), znajdziecie tu komplet informacji przydatnych last minute przed głosowaniem.



To zresztą zawsze było głównym celem tych działów specjalnych na wybory. Tak żeby nawet nie do końca zorientowani w bieżącej polityce poznaniacy mogli w jednym miejscu sprawdzić, kto co proponuje, jaki ma program i jakich kandydatów.

Cała reszta - te wszystkie teksty, przeglądy prasy, analizy - to była "tylko" otoczka. Mam nadzieję, że fajna i też przydatna, ale jednak otoczka. Koniec końców wszystko i tak sprowadza się do wizyty w lokalu wyborczym i oddania głosu na upatrzonych (bardziej lub mniej świadomie) kandydatów.

Zawsze powtarzałem, że jeśli zamieszczone na Poznań Spoza Kamery informacje zachęcą choćby jedną osobę w mieście do udziału w wyborach (i - najlepiej - pomogą świadomie oddać głos) - to już będzie sukces. Tym razem też na to liczę.

Cały czas pamiętam też o jeszcze jednej rzeczy. Zapowiedziałem, że przygotuję zestawienie realizacji wyborczych obietnic, jakie prezydent Jaśkowiak składał w 2018 r. Dla przypomnienia - cała lista tych obietnic tutaj:

ZOBACZ LISTĘ OBIETNIC JACKA JAŚKOWIAKA Z WYBORÓW 2018


Zwykle staram się dotrzymywać słowa i tak będzie również tym razem. Zrobiłem już wstępne zestawienie. W niektórych sprawach poprosiłem o szczegóły urząd miasta i inne miejskie jednostki.



Możecie być zatem pewni, że kilka dni przed wyborami zamieszczę tu szczegółowe podsumowanie, ile z obietnic sprzed poprzednich wyborów Jaśkowiak zdołał w tej kadencji zrealizować całkowicie, ile - nie w pełni, a których nie zrealizował wcale.

Jestem to winien - na sam koniec mojej dziennikarskiej przygody w Poznaniu - Wam (widzom i czytelnikom) oraz samemu Jaśkowiakowi. Któremu w pamiętną noc z 30 listopada na 1 grudnia 2014 r., gdy zdetronizował Ryszarda Grobelnego, składając gratulacje zadeklarowałem, że będę mu patrzeć na ręce równie uważnie, jak jego poprzednikowi, w tym oczywiście rozliczać go ze składanych obietnic.

Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: