SEWERYN LIPOŃSKI
10 września 2012
To było do przewidzenia. Przebudowa Kaponiery i mostu Uniwersyteckiego przysporzy dodatkowych problemów przy przedłużeniu szybkiego tramwaju.
O sprawie możecie przeczytać w dzisiejszej „Gazecie”. Sytuacja wygląda tak: Pestka miała dojechać do Dworca Zachodniego przed Euro 2012. Nie dojechała. Już wiadomo, że do końca roku też nie dojedzie.
Zwłaszcza że tuż obok ruszył remont ronda Kaponiera. A do tego dochodzi sprawa z konieczną rozbiórką mostu Uniwersyteckiego, który – jak na złość – przebiega nad budowaną właśnie linią. Nawiasem mówiąc, utrudnienia zapewne dotkną też pasażerów kolei, którzy już i bez tego muszą sobie radzić ze zmieniającymi się co chwilę rozkładami.
Pod mostem, nad siecią trakcyjną, może zostać zbudowane zabezpieczenie i tramwaj będzie mógł jeździć. Może się jednak zdarzyć tak, że z powodu prac rozbiórkowych Pestka już po uruchomieniu będzie miała krótkie przestoje
Maciej Bulski, Infrastruktura Euro Poznań 2012, "Gazeta Wyborcza"
Krótko mówiąc, Pestkę będziemy więc uruchamiać „na raty”. Pojedzie przez parę tygodni, potem przestanie. Znów pojedzie – i znów nie pojedzie.
Mało tego: przystanek pod Kaponierą pojawi się dopiero po zakończeniu całej przebudowy. Czyli za dwa lata. Efekt? Przez ponad rok tramwaje 12, 14 i 26 będą jeździć z przystanku Słowiańska prosto na Dworzec Zachodni. To kilka kilometrów! Po drodze nie będzie żadnej innej stacji. Bo przecież nie zatrzymają się już na moście Teatralnym.
Jestem ciekaw, ilu pasażerów będzie korzystać z takiego połączenia. Z centrum na Piątkowo nie powinno być jeszcze tak źle. Zapewne podróżni z dworca chętnie wsiądą do tramwaju na peronie obok, skoro dostępność innych przystanków jest fatalna (i taka może pozostać, jeśli spojrzeć na plany budowy przystanku nie na wysokości nowego dworca, tylko… galerii handlowej Poznań City Center). A z dworca na Piątkowo – ściślej mówiąc, na Morasko – jeździ mnóstwo studentów.
Co innego w drugą stronę. Tu, wsiadając na trasie Pestki do „12”, „14” i „26”, ludzie praktycznie przejadą całe komunikacyjne centrum miasta (most Teatralny, rondo Kaponiera, most Dworcowy) i najwyżej obejrzą je sobie zza szyby tramwaju. Bo ten zatrzyma się dopiero przy Dworcu Zachodnim. Który – nie ukrywajmy – leży już nieco na uboczu wspomnianego komunikacyjnego centrum. I jest dobry do przesiadki na pociąg, ale już na pewno nie do tego, żeby stamtąd zasuwać np. na plac Mickiewicza czy na rynek.
(przebieg przedłużonej trasy Pestki do Dworca Zachodniego / źródło: Google Maps)
Dlatego obawiam się, że tramwaje wspomnianych linii po prostu będą jeździć na dworzec pustawe (no, powiedzmy, z wyjątkiem „14”, która pojedzie dalej na Górczyn). Przynajmniej dopóki nie będą miały przystanku na Kaponierze. „12” straci atrakcyjność, bo zanim pojedzie na Rataje, zrobi całkiem spory objazd za Dworcem Zachodnim i przez ul. Głogowską, gdzie czekają na nią jeszcze potrójne światła.
Możemy mieć zatem do czynienia z falstartem całej kosztownej, bo pochłaniającej 115 mln zł inwestycji.
PS. W pierwszej chwili z rozpędu napisałem, że zatłoczona będzie za to linia 15, bo jako jedyna będzie dojeżdżać z Pestki na Kaponierę... Oczywiście nie będzie, przynajmniej do 2014 r. Podobnie jak żaden inny tramwaj. Bo przebudowa ronda wciąż będzie trwać.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: