SEWERYN LIPOŃSKI
3 czerwca 2012
My tu gadu, gadu o przygotowaniach Poznania… a tymczasem jeszcze chwila i drogowcy niepostrzeżenie połączą nam ten Poznań z Warszawą autostradą.
O najnowszych postępach na budowie A2 poinformowała dziś Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Są już gotowe odcinki A i B, czyli dwie kolejne części autostrady między Łodzią a Warszawą.
Do skończenia został już tylko feralny odcinek C. Czyli ten, z którym najpierw chiński Covec, a później także polski DSS miały najwięcej problemów.
Umówmy się: jeśli w piątek A2 do samej Warszawy będzie przejezdna, będzie to prawdziwy cud. Nawet jeśli po niektórych jej fragmentach będzie można jechać tylko 70 czy 90 km/h (aż ciśnie się na usta pytanie, co to w takim razie za autostrada).
Oczywiście takiej nerwówki i problemów nie byłoby, gdyby uważniej zawierano kontrakty. I bardziej pilnowano terminów. Podobnie można by powiedzieć o paru inwestycjach w Poznaniu.
Jest jednak inaczej, a konkretnie jest to, co wielu przewidywało już w 2007 r. Mamy ostatnie tygodnie, dni przed Euro 2012 – i nagle okazuje się, że część robót leży. I nagle wielka mobilizacja. Robotnicy uwijający się w niesamowitym tempie na budowach. Drogi otwieranie dosłownie na ostatnią chwilę.
Wszystko wskazuje na to, że mimo opóźnień przynajmniej część inwestycji uda się w ten sposób do piątku zrealizować. Może więc w całym tym szaleństwie jest jednak jakaś metoda?...
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: