Polub fanpage na FB

Poznań Spoza Kamery

Poznań Spoza Kamery

#polityka  #Poznań  #wybory  #samorząd  #inwestycje

Poznań Traffic Race. Auto znów najszybsze

#Euro 2012 #Poznań #MPK #Poznań Traffic Race #komunikacja #korki

SEWERYN LIPOŃSKI
28 maja 2012

Bez niespodzianek w drugiej edycji porannego wyścigu ulicami Poznania. No, chyba że za niespodziankę uznamy powtórny sukces kierowcy i kolejną porażkę MPK.

To był już drugi Poznań Traffic Race. Czyli poranny wyścig, który miał pokazać, czym jeździ się najszybciej po zakorkowanym Poznaniu.



Przypomnijmy: jesienią niespodziewanie wygrał Manuel Arboleda, który z ul. Warszawskiej na stadion przy ul. Bułgarskiej – około 12 km – jechał samochodem. Nieznacznie przegrał z nim rowerzysta (szerzej znany oczywiście jako wokalista) Michał Kowalonek. Dużo wolniejsi byli biegacz Sławomir Bajew i prezydent Ryszard Grobelny w komunikacji miejskiej.

Tym razem na starcie zabrakło prezydenta. Zastąpił go Tomasz Lański z miejskiego biura Euro 2012. I choć uzyskał lepszy czas od swojego szefa – to niewiele wskórał, bo jego tramwaj i tym razem okazał się najwolniejszy.

A kto dotarł na stadion najszybciej? Znów kierowca, tym razem Krzysztof Kotorowski.

Zresztą kolejność okazała się identyczna jak jesienią. Drugi na mecie znów był Michał Kowalonek na rowerze, trzeci – biegnący na własnych nogach Sławomir Bajew.

Wyniki Poznań Traffic Race II:

1. Krzysztof Kotorowski - samochód - 28 min 56 s
2. Michał Kowalonek - rower - 38 min 37 s
3. Sławomir Bajew - bieg - 53 min 44 s
4. Tomasz Lański - MPK - 55 min 29 s

Nadal uważam, że do takiego wyścigu powinno się jednak wybrać inną trasę. Gdyby uczestnicy Poznań Traffic Race mieli przejechać przez miasto np. z południa na północ – to właśnie tam napotkaliby po drodze remonty, na czele z zamkniętą ul. Roosevelta i korkującymi się ul. Matejki oraz al. Niepodległości. I wyniki byłyby pewnie zupełnie inne.

Warto zwrócić uwagę na dzisiejsze czasy. Są wyraźnie lepsze niż jesienią. To znak, że od paru tygodni po Poznaniu jeździ się już swobodniej, a ulice są luźniejsze.

Czekamy już tylko na otwarcie ul. Grunwaldzkiej. I oczywiście zakończenie nieszczęsnego remontu na ul. Roosevelta.

Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: