SEWERYN LIPOŃSKI
21 maja 2012
Pamiętacie październikowy wyścig po rozkopanym, zakorkowanym Poznaniu? Ku zdumieniu wszystkich wygrał go… kierowca samochodu. Za tydzień czas na rewanż.
Podobnie jak w październiku ścigać się będą: prezydent Ryszard Grobelny, wokalista Michał Kowalonek i dziennikarz Sławomir Bajew. Nie będzie tylko – tak go nazwijmy – obrońcy tytułu, czyli Manuela Arboledy. Zastąpi go Krzysztof Kotorowski, czyli inny piłkarz Lecha Poznań.
W zależności od rozstrzygnięć na mecie będzie można stwierdzić, czy na niecałe dwa tygodnie przed rozpoczęciem UEFA EURO 2012™ po Poznaniu najlepiej poruszać się samochodem, środkami transportami publicznego, rowerem czy pieszo - podkreślają organizatorzy akcji.
Trochę szkoda, że trasa taka sama jak w październiku. Uczestnicy będą musieli pokonać około 12 km: od skrzyżowania ul. Warszawskiej i Mogileńskiej do stadionu przy ul. Bułgarskiej.
Tak naprawdę omijają w ten sposób najbardziej zakorkowane ulice, takie jak al. Niepodległości czy ul. Matejki.
Inna sprawa, że teraz – trzy tygodnie przed Euro 2012 – sprawdzenie tej właśnie trasy ma sens. Bo to przecież na stadion będą jeździć tłumy kibiców.
A jak było pół roku temu? Warto sobie przypomnieć:
Najszybszy był Manuel Arboleda za kierownicą forda, tuż po nim przyjechał rowerzysta. Niecałą godzinę na pokonanie trasy poświęcił biegacz. Najgorzej poszło prezydentowi Grobelnemu, który utknął w tramwajowym korku.
Ciekawe, kto będzie najszybszy tym razem.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: