SEWERYN LIPOŃSKI
29 kwietnia 2012
Nie przyszły może jakieś wielkie tłumy. Ale chętnych na zrobienie sobie fotki z pucharem Euro (nie mylić z Pucharem Europy!), postrzelanie do bramki, czy choćby na spędzenie pogodnej niedzieli na świeżym powietrzu wśród innych poznaniaków – i tak było sporo.
Jutro czeka nas jeszcze równie piłkarski, i oby równie słoneczny poniedziałek. Dlatego nie będę się na razie rozwodził, zamiast tego pokażę kilka zdjęć.
Kto dziś nie załapał się na zdjęcie z pucharem, a chciałby – jutro ma jeszcze taką możliwość w godz. 10-20. Zresztą podejrzewam, że kolejki będą już nieco krótsze (dziś czekało się jakieś 40-50 min).
Nie będzie już za to okazji, żeby wziąć autograf od Andrzeja Szarmacha. Żywa legenda polskiej piłki towarzyszyła pucharowi już podczas wczorajszej wizyty w ratuszu. Jednak dziś Szarmach musiał wyjechać z Poznania już krótko po południu.
Autograf autografem… ale kibicom w średnim i starszym wieku – a także młodszym, zainteresowanym historią polskiej reprezentacji – i tak zawsze będzie się kojarzył z takimi bramkami:
Do zobaczenia jutro, ponownie na placu Wolności!
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: