SEWERYN LIPOŃSKI
4 kwietnia 2012
Żeby nie było, że tylko krytykuję strefę kibica – tekst z dzisiejszej „Gazety” o atrakcjach, jakie czekają nas w czerwcu na placu Wolności (poza samym oglądaniem meczów, rzecz jasna).
Już pojawiają się pytania: czy kibice w ogóle zechcą np. zajrzeć do muzeum? Ja myślę, że jednak zechcą. Nie zapominajmy, że to kibice reprezentacji. A to jednak nieco inny profil niż kibice klubowi.
Ma to też tę zaletę, że wśród nich pseudokibice to raczej bardzo niewielki margines. Wśród klubowych też stanowią mniejszość – ale zwykle, niestety, bardzo rzucającą się w oczy.
Mimo wszystko kluczowe będzie zapewnienie bezpieczeństwa. Tak w strefie, jak i poza nią. Dlatego zmartwiło mnie, że przedstawiciel operatora nie bardzo potrafił dziś odpowiedzieć mi na pytanie, jak zadziała ochrona w razie jakichś awantur czy rękoczynów.
Mam nadzieję, że w takich sytuacjach nie będzie żadnego cackania się z niepokornymi kibicami. Kilkuset ochroniarzy powinno w razie czego zrobić swoje. Cały czas słyszymy, że strefa będzie bezpieczna. Trzymamy za słowo.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: