SEWERYN LIPOŃSKI
13 lutego 2012
Zapomniałem rano dać link do dzisiejszego tekstu w „Gazecie”: podczas Euro 2012 po naszym niebie będzie latać więcej samolotów, a na tory wyjadą dodatkowe pociągi.
Nie jest to żadne odkrywanie Ameryki. Ale przynajmniej znamy już jakieś szczegóły (w weekend podała je PAP). I tak:
- Będą zupełnie nowe połączenia lotnicze Poznań-Gdańsk. Podczas Euro 2012 przynajmniej w dni meczów, a potem mają zostać też na lipiec i sierpień. A może i na stałe, jeśli się sprawdzą;
- Dodatkowe pociągi na tej samej trasie. PKP Intercity jeszcze nie zdradza, ile dokładnie. Tu jednak mamy do czynienia z typową ofertą dla kibiców, bo dodatkowe połączenia mają być głównie wieczorami, po meczach;
- Więcej samolotów z Poznania do Krakowa. To pewnego rodzaju zaskoczenie, bo przecież Kraków nie gości Euro 2012. Mimo to Eurolot postanowił przy okazji poszerzyć tę ofertę: są trzy loty tygodniowo, będzie pięć.
Sprawa z Krakowem może być o tyle interesująca, że część turystów z zagranicy zapewne zechce go odwiedzić. W końcu to miasto pełne historii, kultury i tradycji. A kibice odwiedzający Polskę w czerwcu nie będą żyć samymi meczami. Już kilka osób zaangażowanych w organizację Euro 2012 wspominało mi ostatnio, że w dni wolne od gry danej reprezentacji właśnie Kraków może ściągnąć sporo turystów – zarówno z Poznania, jak i z Warszawy. A nawet z Ukrainy.
Zresztą warto dodać, że w Krakowie - choć nie będzie meczów turnieju - zamieszkają dwie reprezentacje. I to nie byle jakie, bo Anglicy i Holendrzy (jedni i drudzy zdecydowali się na Kraków, choć grają na Ukrainie!). O pobycie w Krakowie myśleli też Włosi - ale ostatecznie wybrali pobliską Wieliczkę.
Update: Coś nowego a propos kibiców z Chorwacji. A konkretnie specjalnych pociągów, którymi przyjadą prosto do Poznania.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: