SEWERYN LIPOŃSKI
3 października 2011
Prezydent Poznania zaprezentował dziś założenia budżetu na przyszły rok. Zgodnie z zapowiedziami, musimy przygotować się na spore zaciskanie pasa.
Bo – niestety – w roku Euro 2012 czekają nas przede wszystkim oszczędności. Wydamy mniej niż w tym roku m.in. na komunikację miejską (o 24 mln zł), oświatę (o 22,5 mln zł) i kulturę (o 7 mln zł). Na co jeszcze? Szczegóły w relacjach „Gazety”, Radia Merkury i portalu epoznan.pl.
Niepokojące wydają się przede wszystkim cięcia związane z komunikacją publiczną. W praktyce – zwłaszcza przy wysokich cenach paliw – może to oznaczać podwyżki cen biletów, a także mniej kursów, a nawet likwidację niektórych słabiej obłożonych linii.
Tymczasem podczas Euro 2012 komunikacja miejska musi spisywać się bez zarzutu. To właśnie autobusami i tramwajami większość kibiców będzie dojeżdżać na stadion, a także do strefy kibica, na dworzec czy lotnisko. Pozostaje trzymać kciuki, żeby akurat w czerwcu przyszłego roku na kluczowych liniach goście z zagranicy (zresztą mieszkańcy również) nie odczuli tych cięć.
W kontekście Euro 2012 ciekawa wydaje się też wzmianka prezydenta Grobelnego o tym, że POSiR-owi i urzędnikom odpowiedzialnym za przygotowania do turnieju już teraz brakuje środków na realizację bieżących zadań. Chodzi o – bagatela – 30 mln zł.
Dobra wiadomość jest taka, że w przyszłym roku trwać będzie jeszcze boom inwestycyjny. Środki na inwestycje drastycznie spadną dopiero w 2013 r.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: