SEWERYN LIPOŃSKI
22 sierpnia 2011
Ostatnio będąc na rynku spojrzałem na zegar, odliczający czas do Euro 2012. I uświadomiłem sobie, że sekundy upływają jedna po drugiej. I że czasu naprawdę nie zostało już tak dużo.
Niby banał, ale teraz już naprawdę każdy dzień, a nawet każda godzina przygotowań do Euro ma znaczenie. Miejmy nadzieję, że uda nam się uniknąć takiej nerwówki, jaką mieli Grecy przed igrzyskami w 2004 r. (do ostatniej chwili nie był gotowy stadion, zaś nad pływalnią ateńczycy nie zdążyli zbudować dachu).
Jednak trzeba się przygotować, że losy niektórych inwestycji w Poznaniu – a także trzech pozostałych miastach – mogą się ważyć dosłownie do ostatnich momentów.
Ostatnio w „Gazecie” w dodatku z okazji 300 dni do Euro napisaliśmy, że wiadomo już, co powstanie na mistrzostwa, a co nie. I że to, czego dotąd nie udało się rozpocząć, nie ma już szans. Dlatego trzeba się skupić na tym, co już jest w realizacji.
Stąd mój pomysł, by na blogu – w końcu poświęconym przygotowaniom Poznania do Euro 2012 – umieścić taki wskaźnik naszych najważniejszych miejskich inwestycji. Znajdziecie go na górze, nad wpisami.
Ma pokazywać, na jakim etapie są poszczególne projekty. Na zielono będą te, które już są na ukończeniu albo ich realizacja przebiega zgodnie z planem. Na żółto te, które trwają, ale nie ma pewności, czy do Euro 2012 będą gotowe. Wreszcie czerwonym kolorem – jak nietrudno się domyślić – inwestycje, z którymi na Euro 2012 nie zdążymy i wprawdzie będą, ale dopiero po turnieju.
Na razie może nie wygląda to optymistycznie, ale i nie jest źle. W końcu ruszyły już prace na lotnisku Ławica i przy budowie nowego dworca PKP, który przez wiele miesięcy był wręcz modelową „czerwoną latarnią” – bo początek tej inwestycji był odkładany w nieskończoność. Teraz można go śmiało oznaczyć na żółto. Zawsze coś.
Oczywiście postępy prac przy poszczególnych inwestycjach będą na bieżąco aktualizowane. Pozostaje sobie życzyć, żeby częściej na zielono, niż na czerwono.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: