Polub fanpage na FB

Poznań Spoza Kamery

Poznań Spoza Kamery

#polityka  #Poznań  #wybory  #samorząd  #inwestycje

Prezydent Jacek Jaśkowiak do tablicy! Tym razem z 50 obietnic odpytujemy go zdalnie i w warunkach epidemii

#Poznań #Jacek Jaśkowiak #wybory 2018 #obietnice #program wyborczy #prezydent Poznania

SEWERYN LIPOŃSKI
2 listopada 2020

Jeszcze w zeszłym roku nie dało się ocenić realizacji wyborczych zapowiedzi Jacka Jaśkowiaka. Zbyt dużo było dopiero w mglistych planach. Teraz - dwa lata po wyborach - prezydentowi możemy już zaliczyć 11 z nich, widać też, z czym jeszcze zdąży, a z czym niemal na pewno nie da rady.

Mamy dziś całkiem sprzyjające okoliczności dla zamieszczenia tego tekstu. Zamierzałem to zrobić pierwotnie 21 października - dokładnie w rocznicę drugiego wyborczego zwycięstwa Jacka Jaśkowiaka - ale się nie wyrobiłem.

ZOBACZ TAKŻE: Wybory 2018. Prezydent Jacek Jaśkowiak ZNOKAUTOWAŁ rywali. Tak się kończy zaklinanie rzeczywistości

Dzień później Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok w sprawie aborcji. Co działo się potem (i w zasadzie dzieje się nadal) - wiadomo.

Tym razem jednak do następnej demonstracji zostało więcej niż dwie-trzy godziny, wyjątkowo nie mamy rekordu zakażeń koronawirusem, cmentarze też jeszcze są zamknięte. Co prawda świat żyje akurat innymi wyborami - ale te odbywają się jakieś 7 tys. km stąd.

Jest zatem szansa, że choć czasy i atmosferę mamy jakie mamy, to zamieszczony dziś tekst rozliczający Jaśkowiaka z jego wyborczych obietnic nie wszystkim umknie wśród innych doniesień.

Zatem - do rzeczy. Co roku jesienią sprawdzam, jak Jaśkowiakowi idzie realizacja tego, co obiecywał przed wyborami. Najpierw była to lista 30 obietnic "wyłowionych" z jego różnych zapowiedzi w kampanii w 2014 r.

ZOBACZ STAN REALIZACJI OBIETNIC JACKA JAŚKOWIAKA W 2018 R.
ZOBACZ STAN REALIZACJI OBIETNIC JACKA JAŚKOWIAKA W 2017 R.
ZOBACZ STAN REALIZACJI OBIETNIC JACKA JAŚKOWIAKA W 2016 R.

Program Jaśkowiaka na wybory 2018 był jeszcze obszerniejszy. Tam prezydent Poznania upchnął aż 172 (!!!) punkty - z tym że konkretów dało się wśród nich znaleźć około 50.

Tak właśnie powstała nowa lista obietnic Jaśkowiaka. Przed rokiem rozliczenia wyjątkowo nie było. Gdy wtedy do tego usiadłem, to wyszło, że zaledwie rok po wyborach większości obietnic po prostu nie dało się jeszcze ocenić.

Teraz realizacja tych 50 zapowiedzi przybrała jakiś kształt. Już mniej więcej widać, co ma realną szansę na dokończenie, a co niemal na pewno Jaśkowiakowi nie uda się do końca kadencji.

Zdaję sobie sprawę, że taka zero-jedynkowa ocena na zasadzie "zrobił" / "nie zrobił" budzi duże emocje.

Już za pierwszym podejściem w 2016 r. zestawienie zaatakowali rowerzyści, zbulwersowani tym, że zaliczyłem Jaśkowiakowi realizację punktu "stworzenie spójnego systemu dróg rowerowych". Zwracali uwagę, że może jakieś tam ścieżki powstają w centrum, ale wcale nie te najważniejsze.

Podczas debaty w WTK przed wyborami 2018 na zamieszczoną tu listę powoływał się nawet Jarosław Pucek - wówczas jeden z rywali Jaśkowiaka. Prezydent ripostował, że zrobił więcej, tylko...: - Z dziennikarzami jest tak, że jeden ma ma taki punkt widzenia, inny ma taki.

Ups... Tu kiedyś było zamieszczone wideo, którego już nie ma w internecie :(



Tym razem jeszcze bardziej zróżnicowałem ocenę. Tak aby było możliwie mało niedomówień. Mamy zatem aż cztery kategorie realizacji obietnic:

Zrealizowane (11 plus 1 częściowo) - czyli w przypadku inwestycji po prostu zrobione i otwarte, a w przypadku spraw bieżących typu wydatki na profilaktykę - realizowane z roku na rok zgodnie z brzmieniem obietnicy.

W trakcie realizacji (16) - z tym że mam na myśli widoczną realizację, najczęściej trwającą już budowę, a nie np. wstępne prace koncepcyjne czy prace nad projektem.

Dopiero w planach (15) - do tej kategorii wrzuciłem wszystko, czego jeszcze nie widać, ale coś się wokół tego dzieje, np. miasto przygotowuje projekt albo przynajmniej zabezpieczyło pieniądze na realizację w budżecie lub w tzw. wieloletniej prognozie finansowej.

Nieruszone (7 plus 1 częściowo) - mamy tu do czynienia zarówno z inwestycjami, przy których praktycznie nic nie zrobiono, jak i z drobniejszymi zapowiedziami spraw bieżących, które można było zrobić od ręki, a nie zrobiono - np. osobna "młodzieżowa" pula pieniędzy w budżecie obywatelskim.


Tym razem wzięcie Jaśkowiaka do odpowiedzi przy tablicy jest umowne, bo gdyby faktycznie była to szkoła czy uczelnia, w obecnych warunkach prezydent siedziałby sobie w biurze albo w domu i odpowiadałby zdalnie przez Teams czy inną podobną aplikację.

Zapewne i tak znajdą się radykalni zwolennicy oraz krytycy prezydenta, którzy z taką, a nie inną oceną poszczególnych punktów będą polemizować, ale... no risk - no fun. To jedziemy z tą listą.

--

LISTA 50 KONKRETNYCH OBIETNIC JACKA JAŚKOWIAKA SPRZED WYBORÓW 2018

Komunikacja

Trasa tramwajowa na Naramowice.

Sztandarowa inwestycja Jaśkowiaka, obiecana jeszcze przed wyborami w 2014 r., w końcu ruszyła. Miasto długo zaklinało rzeczywistość - np. już w zeszłym roku chwaliło się remontem pętli na Wilczaku. Mimo że w praktyce nie oznaczało to położenia choćby kawałka torów na nowej trasie.

Teraz budowa już naprawdę trwa. Z zapowiedzi wynika, że wiosną 2021 r. tramwaje dojadą za ul. Serbską, a na wiosnę 2022 r. ma być gotowa cała trasa. Czy się uda? Czas pokaże.

Trasa tramwajowa na os. Faliste.

Tu nie ma co dyskutować - obietnica zrealizowana. To pierwsza nowa trasa tramwajowa oddana do użytku za czasów Jaśkowiaka.

Zupełnie inna sprawa, że jego urzędnicy bez sensu podkreślali, że udało się ją skończyć przed terminem zapisanym w umowie. Ale już o tym, że Jaśkowiak początkowo obiecywał jej budowę do końca 2018 r. (i nawet uczestniczył w zakładzie o tę sprawę), chwilowo zapomnieli.

Trasa tramwajowa na ul. Ratajczaka.

Miasto w zeszłym roku zleciło przygotowanie projektu. Tuż przed epidemią - w lutym - odbyły się konsultacje społeczne. Wieloletnia prognoza finansowa przewiduje na całą inwestycję 129 mln zł.

Na początku przyszłego roku Poznańskie Inwestycje Miejskie spodziewają się uzyskać tzw. zezwolenie na realizację inwestycji drogowej - czyli w praktyce zielone światło dla rozpoczęcia prac.

Trzeba będzie jeszcze znaleźć wykonawcę. Tu bowiem, inaczej niż w przypadku Naramowic, nie przyjęto trybu "zaprojektuj-wybuduj" i na razie przetarg wyłoni tylko projektanta. Cała inwestycja ma potrwać do końca 2022 r.

Modernizacja tras tramwajowych na ul. Dąbrowskiego, na Wierzbięcicach i ul. 28 Czerwca, na Górnym Tarasie Rataj.

Już wiadomo, że przebudowa ul. Dąbrowskiego nie nastąpi, miasto w lutym br. wyrzuciło ją z planów ze względu na rosnące kosztorysy. Skończy się na niedawnym remoncie przy rynku Jeżyckim i na budowie przystanków wiedeńskich w przyszłym roku.

Zapytacie zaraz, co z unijną kasą - 27 mln zł - przyznaną już na tę inwestycję? Za zgodą Centrum Unijnych Projektów Transportowych została przerzucona na inne, mniejsze remonty torowisk.

Prace na Wierzbięcicach ruszyły latem. Jest na to kasa - łącznie 93 mln zł. Z kolei na Ratajach tramwaje już w zeszłym roku wróciły na wyremontowany odcinek od os. Lecha do ronda Żegrze, za to wciąż czeka odcinek os. Lecha - Kórnicka, który jest w najgorszym stanie (ma być zrobiony do końca 2023 r.).

Zaprojektowanie tras tramwajowych na os. Kopernika, os. Dębina, do Bramy Zachodniej, na Podolany, na Główną, na Marcelin, na Świerczewo i do kampusu UAM na Morasku.

Część z tych tras faktycznie pojawiła się w budżecie i w WPF. To projekt trasy na os. Kopernika (900 tys. zł) oraz na Klin Dębiecki (612 tys. zł). Pozostałych choćby na papierze na razie brak.

Nowe parkingi P&R przy stacjach kolejowych na Górczynie, Starołęce, Strzeszynie, Podolanach, Woli, w Karolinie i w Kiekrzu oraz przy najważniejszych pętlach tramwajowych i węzłach komunikacyjnych na obrzeżach miasta.

Mamy w budżecie miasta i w WPF pozycję o szumnej nazwie: "Budowa systemu parkingów Park & Ride w Poznaniu - etap II - Budowa parkingów przesiadkowych (Park & Ride) w celu zwiększenia udziału transportu publicznego w podziale modalnym podróży".

Co się za tym kryje? To trzy parkingi: przy ul. Warszawskiej / Św. Michała (na 100 aut), przy stacji PKP Poznań Strzeszyn (na 50 aut) oraz przy rondzie Starołęka (na 50 aut). Budowa dwóch pierwszych jest już w trakcie.

Parkingi P&R mają też być uwzględnione przy projektowaniu nowej trasy na Klin Dębiecki oraz przy stacji PKP Poznań Strzeszyn. Pozostałe lokalizacje wymienione przez Jaśkowiaka, przynajmniej na razie, pozostają w sferze zapowiedzi medialnych.

Drugi etap trasy tramwajowej na Naramowice - do Małych Garbar - z powiązaniem dworca PKP Poznań Garbary.

To cały czas odległa przyszłość, zważywszy, że dopiero co ruszyła budowa pierwszego odcinka... Na razie WPF przewiduje tylko 2 mln zł na prace projektowe przy tej inwestycji.

Budowa przedłużenia ul. Św. Wawrzyńca.

To jedna z inwestycji, które Jaśkowiak obiecywał już w 2014 r., a potem nie zrealizował w pierwszej kadencji i... jak gdyby nigdy nic wpisał do programu na kolejne wybory. Dopiero po nich coś drgnęło.

Jednak w międzyczasie projekt mocno się skurczył. Zamiast zapowiadanej początkowo arterii za 200 mln zł, która miała odciążyć ul. Dąbrowskiego, powstanie zwykła jednopasmówka za 20 mln zł.

Trzeba dodać, że prezydent znalazł inwestora, który zgodził się wyłożyć połowę kwoty. Teraz trwa przetarg na wykonawcę. Nowa ulica ma być gotowa do końca przyszłego roku.

Budowa nowej ul. Dolnej Głogowskiej.

Przypadek podobny do powyższego, ale z tą różnicą, że akurat w sprawie tej ulicy - nazywanej też czasami Nową Głogowską - nie ruszyło się nic. Nie ma po niej śladu ani w budżecie miasta, ani w WPF.

Update: Jak przekazał mi wiceprezydent Mariusz Wiśniewski już po publikacji tekstu - jednak coś się w tej sprawie dzieje. Trwają pierwsze prace nad koncepcją ul. Dolnej Głogowskiej.

Budowa węzła Lutycka.

Miasto pod koniec zeszłego roku podpisało umowę z projektantem na budowę wiaduktów nad ul. Lutycką oraz nad ul. Golęcińską. Jesienią przyszłego roku projekty mają być gotowe. Budowa - według WPF - potrwa do 2023 r.

200 mln zł na budowę i naprawę chodników.

To obietnica trudna do oceny, bo nowe chodniki i remonty tych istniejących są często "rozsiane" po większych inwestycjach, typu przebudowa drogi. Prezydent Jaśkowiak odważnie zapowiadał na to 200 mln zł w całej kadencji - czyli średnio 40 mln zł na rok.

Ile faktycznie miasto wydaje? Zapytałem Zarząd Dróg Miejskich. Z odpowiedzi wynika, że na same inwestycje związane ściśle z chodnikami miasto wydaje niespełna 10 mln zł rocznie (9,6 mln zł w zeszłym roku, planowane 9 mln zł w tym roku).

Do tego dochodzą wspomniane szersze inwestycje, gdzie również robiono nowe chodniki, np. w tym roku przebudowa ul. Półwiejskiej czy budowa dróg rowerowych na ul. Grunwaldzkiej i Dolnej Wildzie.

Jednak żeby uznać, że w sumie daje to 40 mln zł rocznie, trzeba by założyć, że ww. chodniki były robione ze złota i stanowiły tak z połowę wydatków w ramach całości. Tego już nie kupuję - sorry. Niezaliczone.

Rozszerzenie strefy płatnego parkowania o Wildę i Łazarz.

Jeszcze nie nastąpiło. Ale jest już blisko. Strefa pojawi się na Wildzie i Łazarzu 1 lutego. Pierwsza godzina będzie kosztować 3,50 zł. Drogowcy przy okazji zaprowadzają w obu dzielnicach również inne porządki - np. likwidują miejsca parkingowe wyznaczone niezgodnie z przepisami.

Zróżnicowanie opłat w strefie płatnego parkowania w ścisłym centrum i innych podstrefach.

Jeśli potraktować tę obietnicę dosłownie, to trzeba uznać, że Jaśkowiak już ją spełnił. Bardzo głośno było przede wszystkim o podniesieniu cen za parkowanie w ścisłym centrum - do 7 zł za pierwszą godzinę.

Na Jeżycach bliżej centrum jest to teraz 5 zł, a za ul. Polną 3,50 zł, podobnie jak w okolicach MTP.

Można się tylko zastanawiać, czy nie powinien to być dopiero pierwszy krok do zróżnicowania stawek również w obrębie samego centrum, bo nadal są tu ulice zapchane autami, a pojawiły się też takie, które świecą pustkami. Sprzyja temu zresztą epidemia.

Budowa tras rowerowych łączących bardziej oddalone dzielnice mieszkaniowe z centrum.

- To rowerowo najlepszy rok dla Poznania od wielu, wielu lat - podkreślał Andrzej Janowski, szef stowarzyszenia Rowerowy Poznań, przy niedawnym inauguracyjnym przejeździe po nowym odcinku ul. Grunwaldzkiej.

Już sam budżet miasta dobrze się pod tym względem zapowiadał. Na budowę dróg rowerowych znalazło się w nim 35 mln zł. A z Wartostradą - nawet 48 mln zł.

Rowerzyści od wyborów 2018 doczekali się wspomnianej trasy na ul. Grunwaldzkiej (o którą przecież była cała wojna!), trwa budowa na Dolnej Wildzie, pojawiły się też pasy rowerowe na ul. Głogowskiej - na razie na łazarskim odcinku.

--

Rewitalizacja

Modernizacja brzegów Warty, budowa mariny w Starym Porcie i zatoki nurtowej w okolicach Czartorii.

Całkiem niedawno ruszyły prace przy rewitalizacji brzegów rzeki. Miasto - co warto podkreślić - robi to we współpracy z Wodami Polskimi. Czyli z państwową instytucją.

Projekt obejmuje odcinek od mostu Przemysła do rozwidlenia Warty i Cybiny, czyli po 2,5 km z każdej strony, ma kosztować 30 mln zł (z tego 26 mln zł to unijne dofinansowanie) i potrwać do 2021 r.

Co z budową przystani jachtowej i nurtowej? Trwają prace nad projektem. Miasto stara się również o dofinansowanie dla tej inwestycji z rządowego funduszu inwestycji lokalnych.

Budowa kładek pieszo-rowerowych pomiędzy Berdychowem a Chwaliszewem i projekt kładki między Ratajami i Wildą.

Miasto już przed wyborami 2018 rozstrzygnęło konkurs na tzw. kładkę berdychowską. Trwają prace nad projektem, na przełomie roku ma być przetarg na wykonawcę, a sama kładka - do 2022 r. Jest na to 30 mln zł.

Z tzw. kładką piastowską sprawa jest mniej zaawansowana. Tu również zorganizowano konkurs na koncepcję. Jego wyniki poznaliśmy w marcu tego roku - tuż przed epidemią. Kiedy na bazie tej koncepcji powstanie projekt? Nie wiadomo. W budżecie ani w WPF nie ma o tym ani słowa.

Nowa nawierzchnia Starego Rynku i stworzenie pasażu kultury na ul. Jana Baptysty Quadro.

Zapowiadana od lat przebudowa płyty rynku opóźnia się. Miasto nie chciało jej zaczynać, zanim upora się z pl. Kolegiackim (patrz punkt niżej), a potem przyszła epidemia i protesty restauratorów.

Dlatego dopiero ostatnio na rynku ruszyły pierwsze wykopki archeologiczne. Spółka PIM pod koniec roku planuje ogłosić przetarg na projektanta i wykonawcę przebudowy. Prace budowlane miałyby wystartować pod koniec 2021 r. i potrwać do czerwca 2023 r.

Przebudowa placu Kolegiackiego.

Trwa, ciągnie się niemiłosiernie (przecież pierwsze prace archeologiczne ruszyły w 2016 r.!), ale zmierza już ku końcowi. Sprawy nie ułatwiają zabytkowe znaleziska i pozostałości po dawnej Kolegiacie Św. Marii Magdaleny.

Jak podawał niedawno portal Czas Na Poznań - prawdopodobnie otwarcie placu Kolegiackiego przesunie się na początek przyszłego roku.

Przebudowa rynku Łazarskiego.

Z tą inwestycją był ogromny problem. Miasto musiało jakieś 1935496237 razy powtarzać przetarg, bo albo nie było chętnych, albo jak już byli, to chcieli dużo więcej pieniędzy niż zakładał budżet.

Ale w końcu udało się ruszyć. Z najnowszych doniesień wynika, że prace idą zgodnie z planem, np. przez ostatnie dwa weekendy montowano już nowe zadaszenie. Cała inwestycja powinna się zakończyć mniej więcej za rok.

Przebudowa ul. Św. Marcin, 27 Grudnia i Ratajczaka.

Z pierwszym odcinkiem Św. Marcina był najmniejszy kłopot - Jaśkowiak podczas kampanii robił nawet jedną konferencji na znajdującym się tam wówczas placu budowy. Przebudowany fragment otwarto w marcu 2019 r.

Teraz wyzwaniem są kolejne odcinki Św. Marcina oraz przy okazji zmiany na sąsiednich ulicach.

Miasto właśnie kilka dni temu ogłosiło przetarg na przebudowę Św. Marcina na odcinku od ul. Ratajczaka do al. Marcinkowskiego wraz z dodatkowym uspokojeniem ruchu na tych ostatnich, a także na ul. Fredry, Mielżyńskiego, 27 Grudnia i przy pl. Wolności. Ma to potrwać do jesieni 2022 r.

Na zielone światło czeka też odcinek Św. Marcina od mostu Uniwersyteckiego do al. Niepodległości. Jest już gotowy projekt obejmujący też skrzyżowanie z Niepodległości i Towarową. Czytamy jednak enigmatyczny komunikat, że "trwa pozyskiwanie decyzji administracyjnych".

Jeśli chodzi o ul. Ratajczaka - prezydent zapewne miał na myśli jej przebudowę przy okazji budowy trasy tramwajowej (patrz punkt: Trasa tramwajowa na ul. Ratajczaka - niemal na samym początku listy).

Budowa Centrum Szyfrów Enigma w dawnym Collegium Historicum.

Zapowiadana od dawna inwestycja wystartowała wiosną - trochę po cichu i w cieniu epidemii oraz wyborów prezydenckich. Miasto udało się dogadać z UAM w sprawie przeznaczenia części budynku dawnego Collegium Historicum (przemianowanego na Collegium Martineum).

Muzeum ma kosztować 30 mln zł - z tego 10 mln zł to dotacja z Unii Europejskiej. Zaplanowana data otwarcia to lato przyszłego roku.

Centrum społeczno-kulturalne z ekspozycją zabytkowych pojazdów w dawnej zajezdni przy ul. Madalińskiego.

To ciekawy przypadek. Już w poprzedniej kadencji Jaśkowiak, jego zastępca Mariusz Wiśniewski i ich ludzie podjęli działania, żeby zrobić na Madalinie coś w rodzaju muzeum poznańskiej komunikacji.

Zdążyła powstać wstępna koncepcja. Potem miasto ogłosiło przetarg i wyłoniło wykonawcę koncepcji już bardziej szczegółowej z opracowaniem tzw. programu funkcjonalno-użytkowego.

I nagle sprawa zupełnie ucichła. Co się wydarzyło? Z wyjaśnień, jakie przedstawił mi urząd miasta:

W związku z niewywiązywaniem się Projektanta (biura architektonicznego Compono Sp. z o.o. ze Szczecina) z postanowień umowy, w grudniu 2018 r. Miasto Poznań zmuszone było odstąpić od umowy. W związku z brakiem środków na realizację inwestycji, zatrzymany został dalszy proces projektowania.

Czyli wychodziłoby, że akurat ta obietnica Jaśkowiaka sypnęła się zaraz po wyborach, w których miał ją w programie wyborczym.

--

Zdrowie

Więcej pieniędzy na badania profilaktyczne dla wszystkich grup wiekowych.

Na ochronę zdrowia i badania profilaktyczne w 2018 r. miasto wydawało 5,7 mln zł. W tym roku - 5,9 mln zł. Już w zeszłym roku - jak podkreślają urzędnicy - wzrosła liczba wydarzeń typu biała sobota (z 2 do 22) oraz liczba przeprowadzonych tam badań i konsultacji (z 2 tys. do 8 tys.).

Nie ma co dyskutować, szukać dziury w całym czy na siłę czepiać się jakichś szczegółów. Zaliczamy.

Kontynuacja i rozwój miejskiego programu dofinansowania in vitro.

Z poznańskiego programu in vitro urodziło się już ponad 200 dzieci. Początkowo miał pieniądze w budżecie do końca tego roku. Jednak radni zdecydowali o przedłużeniu go do 2024 r. - spełniając w ten sposób obietnicę Jaśkowiaka.

Całodobowy punkt profilaktyki intymnej.

Ciekawy przypadek obietnicy, którą Jaśkowiak i spółka chyba z rozpędu wpisali do programu wyborczego, choć została spełniona... już przed wyborami!

Taki punkt - znany szerzej jako całodobowy gabinet ginekologiczny - ruszył bowiem 1 października 2018 r. Niedawno radni, podobnie jak w przypadku in vitro, zdecydowali o przedłużeniu jego działania na kolejne lata. Tym bardziej obietnica musi zostać zaliczona.

Specjalna karta ze zniżkami dla ludzi z niepełnosprawnościami i ich opiekunów.

Z informacji przysłanych mi przez miasto wynika, że sprawdzono, czy stworzenie takiej karty jest w ogóle możliwe. I wyszedł na jaw szereg utrudnień.

Na przykład karta nie mogłaby dawać zniżek na miejskie usługi - bo zgodnie z prawem może do tego służyć tylko legitymacja osoby niepełnosprawnej lub orzeczenie lekarskie. Niemożliwe byłoby też ujednolicenie zniżek w miejskich instytucjach.

Karta de facto przydałaby się więc tylko przy korzystaniu z usług prywatnych firm. Z maila od urzędu nie wynika wprost, że jej nie będzie, ale też nie pada żadna deklaracja, że będzie.

Miasto chce za to uwzględnić różne zniżki dla niepełnosprawnych w tzw. karcie poznaniaka - o której wprowadzeniu mówi się od dłuższego czasu.

--

Czystość i zieleń

Poprawa monitoringu jakości powietrza - w tym nowoczesny mobilny sprzęt do pomiaru zanieczyszczeń dla eko patrolu straży miejskiej.

Miasto dość regularnie chwali się właśnie "poprawą monitoringu jakości powietrza" (co wcale nie musi iść w parze z poprawą jakości tegoż powietrza...) i chyba nieprzypadkowo Jaśkowiak tak to wpisał do programu.

Już kilka lat temu powstał serwis Atmosfera dla Poznania z pomiarami i prognozą, zainstalowano też 86 czujników na budynkach szkolnych, które służą do realizacji programu Edukacyjna Sieć Antysmogowa.

Strażnicy miejscy, jak dowiadujemy się z raportu o stanie miasta, "systematycznie prowadzili kontrole legalności opału używanego w domowych paleniskach", w zeszłym roku zrobili 3,2 tys. takich kontroli i ukarali 415 osób. Korzystali przy tym również z drona.

Można by dyskutować o skuteczności takich działań, ale punkt w brzmieniu zapisanym w programie Jaśkowiaka jako tako jest spełniony, zaliczamy.

Systematyczne usuwanie nielegalnych szpecących reklam z poznańskich ulic.

Za sprawę odpowiada Piotr Libicki - wicedyrektor Zarządu Dróg Miejskich i jednocześnie plastyk miejski. Jak podaje - z poznańskich ulic co roku udaje się usunąć około 150 takich reklam.

Dużo to czy mało? Można by pewnie dyskutować, ale trzeba przyznać, że prezydent Jaśkowiak nie deklarował żadnej konkretnej liczby. Zatem - zaliczamy.

Nowe parki, zadrzewione skwery oraz program zazieleniania ulic.

Nowe parki powstały po wyborach przy ul. Browarnej, na Głuszynie oraz na Dębcu. Nowe skwery - m.in. przy ul. Jana Pawła II i Kaliskiej czy w śródmieściu w ramach programu "zasadzka na fyrtle".

Czy Zarząd Dróg Miejskich doczekał się jakiegoś specjalnego "programu zazieleniania ulic"? Z odpowiedzi, jaką dostałem, wynika, że nie. Drogowcy przytaczają za to szereg innych działań typu nowa zieleń na remontowanych ulicach czy sadzenie ponad 500 drzew rocznie.

Trudno jednak pominąć tu ciemniejszą stronę medalu - czyli głośne wycinki drzew w różnych miejscach. Zatem krakowskim targiem uznajmy, że punkt jest dopiero w trakcie realizacji.

--

Rodzina

Jeszcze więcej miejsc w żłobkach publicznych i prywatnych dofinansowanych z budżetu miasta.

Tę obietnicę zaliczam, choć umówmy się, że liczba miejsc w żłobkach nie wzrosła spektakularnie:

W 2018 r.: było 1262 miejsc w miejskich żłobkach plus 2,1 tys. dotowanych (po 600 zł) miejsc w żłobkach prywatnych

W 2019 r.: było ponad 1,3 tys. miejsc w miejskich żłobkach plus 2,1 tys. dotowanych (po 600 zł) miejsc w żłobkach prywatnych.

Jak widzicie - jedyna zmiana zaszła w publicznych żłobkach. To dzięki otwarciu nowego żłobka Niezapominajka przy ul. Cegłowskiej dla 60 maluchów.

Dodajmy, że na początku tego roku miasto miało problem ze znalezieniem kasy na utrzymanie dopłat do żłobków prywatnych i początkowo zagwarantowało je tylko do końca sierpnia, ale koniec końców rada miasta przedłużyła je w niezmienionej formie - na razie do końca lutego 2021 r.

Wyprawka dla poznaniaka dla każdego poznańskiego dziecka na start oraz bon dla 18-latków do wykorzystania w instytucjach kultury, sportu itp.

Tak naprawdę w tym punkcie mamy dwie różne obietnice. I, jak na złość, dwie zupełnie inne sytuacje.

Wyprawkę dla nowo urodzonych dzieci miasto wprowadziło we wrześniu 2019 r. pod nazwą "wyprawka dla gzubka". To zestaw ubranek i innych drobnych gadżetów. Co ważne - rodzice mogą to odebrać tylko jeśli płacą podatki w Poznaniu.

Zapytane o obiecany bon dla 18-latków miasto właściwie przyznaje, że nie ma go w planach, młodzież może liczyć jedynie na zapowiadaną tzw. kartę poznaniaka i tam szukać ewentualnych zniżek.

Osobna pula w budżecie obywatelskim przeznaczona dla młodzieży oraz specjalna aplikacja z wydarzeniami dla młodzieży.

Żadnej takiej puli w budżecie obywatelskim na razie nie ma (wydzielono za to inną - tzw. zielony budżet).

Co z aplikacją dla młodzieży? Urząd poleca... istniejącą już miejską aplikację Smart City, a tam zakładkę "wydarzenia", która z kolei kieruje do różnych eventów w miejskim kalendarzu. No dzięki. Podkreśla też istnienie innych, prywatnych, aplikacji z poznańskimi wydarzeniami.

Ile by ich nie było - zdecydowanie nie jest to obiecana przez Jaśkowiaka "specjalna aplikacja z wydarzeniami dla młodzieży" zrobiona przez miasto.

Zajęcia edukacji seksualnej dla młodzieży w wieku 13-18 lat - za zgłoszeniem rodziców.

Tu ciekawa sprawa. Miasto planowało uruchomienie zajęć z edukacji seksualnej dla klas 7-8 podstawówki, naukowcy z UAM i Uniwersytetu Medycznego opracowali program, który miał być zatwierdzony w kwietniu tego roku.

No ale przyszła epidemia i zamknięcie szkół. Prace nad programem zostały zawieszone. Plan na dziś jest taki, by wrócić do sprawy, gdy epidemia się uspokoi. I ruszyć w roku szkolnym 2021/22.

--

Seniorzy

Reaktywacja Centrum OdNowa przy ul. Wielkiej.

To w zasadzie oddolna inicjatywa, którą zajęli się animatorzy kultury i artyści związani z fundacją Barak Kultury. Projekt "Nova Od Nova" prowadzą w lokalu przy al. Marcinkowskiego, bo okazało się, że dawna siedziba przy ul. Wielkiej nie jest przystosowana do potrzeb niepełnosprawnych.

Miasto udostępniło lokal przy al. Marcinkowskiego na preferencyjnych warunkach i dofinansowało projekt w latach 2018-2020 łączną kwotą 142 tys. zł. Wystarczy, żeby uznać obietnicę za spełnioną, choć w tym przypadku nie własnymi siłami.

Zwiększenie liczby miejsc w ośrodkach dla seniorów przez rozbudowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego o nowe skrzydło.

Latem podpisano umowę z wykonawcę i ruszyły prace. Za 42 mln zł w ośrodku przy ul. Mogileńskiej powstaje obiecane nowe skrzydło. Zgodnie z warunkami przetargu - budowa powinna potrwać dwa lata. Czyli do lata 2022 r.

Budowa centrum medycyny senioralnej.

Ta obietnica sypnęła się nietypowo - w dość zaawansowanej fazie. Miejska przychodnia POSUM zdążyła już nawet podpisać z wykonawcą umowę wartą 68 mln zł!

Mimo że tak naprawdę miasto dysponowało tylko dwa razy mniejszą kwotą. Sprawa przybrała dość dramatyczny obrót, do akcji wkroczyło CBA, a szef POSUM niespodziewanie zmarł krótko po tym, gdy na światło dzienne zaczęły wychodzić kolejne szczegóły afery.

Tak czy inaczej - miasto ze względu na brak wystarczających pieniędzy wycofało się z planów. Dziś urząd potwierdza, że centrum medycyny senioralnej nie powstanie.

--

Bezpieczeństwo

Dalsza rozbudowa monitoringu miejskiego.

Liczba kamer wzrosła z 686 pod koniec 2018 r. do blisko tysiąca obecnie. Monitoring rozbudowano m.in. na Ratajach, na Winogradach i w ścisłym centrum miasta.

Program "szkoła wolna od hejtu" w poznańskich szkołach.

Wydział oświaty przytacza zajęcia dodatkowe z zakresu przeciwdziałania dyskryminacji, które realizuje 66 poznańskich szkół, ale urzędnicy przyznają - na razie nie ma jednego wspólnego dla całego miasta programu w tej kwestii.

--

Kultura

Budowa nowej siedziby dla Teatru Muzycznego.

Przeprowadzono konkurs architektoniczny i pod koniec 2019 r. podpisano umowę z projektantem. Zgodnie z planem na początku przyszłego roku powinien być gotowy projekt wykonawczy z pozwoleniem na budowę.

Cała inwestycja ma potrwać do 2024 r. Cały czas nie wiadomo jednak, skąd pieniądze, bo 170 mln zł na budowę nie ma w WPF.

Budowa nowej siedziby Muzeum Powstania Wielkopolskiego.

Sytuacja analogiczna do Teatru Muzycznego. Rozstrzygnięto konkurs, podpisano umowę z projektantem, do końca tego roku potrwają prace nad projektem.

Tu również pieniędzy na budowę - 150 mln zł - nie ma w budżecie miasta. Prezydent musi tu liczyć na Ministerstwo Kultury, które niedawno dopłaciło 490 tys. zł do projektu, a wiceminister Jarosław Sellin dawał do zrozumienia, że w grę wchodzi dofinansowanie również samej budowy.

Jeden z poznańskich festiwali muzycznych ma osiągnąć "najwyższą rangę ogólnokrajową".

Przyznaję, że na kulturze - w tym na festiwalach - znam się jak Shrek na rytuałach królewskich w Zasiedmiogórogrodzie. Mimo wszystko wydaje mi się, że gdyby tę obietnicę udało się Jaśkowiakowi spełnić, to nawet taki laik jak ja coś by o tym słyszał.

Festiwal Ethno Port? Niby międzynarodowy, ale w zeszłym roku miał niespełna 13 tys. widzów, szału nie ma. Tak samo Enter Music Festival - 5 tys. widzów.

Spring Break? Z tego, co wiem, to dość oryginalna na mapie kraju impreza służąca promowaniu szczególnie młodych artystów, no ale siłą rzeczy nie jest to Pol'and'rock, Open'er ani żaden inny OFF Festival.

Nie doczekaliśmy się więc na razie w Poznaniu topowej muzycznej imprezy, na której szalałoby kilkadziesiąt tysięcy ludzi, gotowych kupować bilety po kilka stów.

Podwyżki płac dla pracowników miejskich instytucji kultury.

W tym roku na podwyżki dla miejskich instytucji kultury, wprowadzone od września, miasto przeznaczyło 319 tys. zł. A przed rokiem - blisko 2,5 mln zł. Dzięki temu - jak podaje wydział kultury - płace w ciągu dwóch lat wzrosły średnio o 340 zł brutto.

Prezydent Jaśkowiak nie precyzował, jak wysokie będą te podwyżki, więc zaliczamy.

--

Edukacja

Nowe szkoły i przedszkola na terenach silnie rozwijających się, m.in. na Strzeszynie, Podolanach, Krzesinach, Szczepankowie, Minikowie i Fabianowie.

Zapowiedź brzmiała szumnie, ale póki co skończyło się na:

- zakończonej w zeszłym roku rozbudowie podstawówki nr 48 na Naramowicach (dwa nowe skrzydła za 7 mln zł),

- trwającej rozbudowie przedszkola nr 121 na Strzeszynie (koszt 7,6 mln zł, rozbudowa z 50 do 125 miejsc, ma być gotowe w przyszłym roku)

- zaplanowanej budowie nowej szkoły podstawowej również na Strzeszynie przy ul. Fieldorfa (miasto niedawno podpisało umowę z projektantem, sama budowa ruszy dopiero w 2022 r.)

- w WPF znalazło się też 17 mln zł na planowaną na przyszły rok rozbudowę podstawówki nr 62 przy ul. Druskienickiej

To oczywiście lepsze niż nic, ale rodzice dzieciaków ze Szczepankowa, Krzesin czy Fabianowa na razie mogą czuć się lekko rozczarowani.

--

Mieszkania

Projekt nowej dzielnicy tanich mieszkań i domów na terenie Darzybór, Sowice, Michałowo.

Część tego wielkiego planu właściwie doczekała się już nie tylko projektu, ale i budowy. Dodajmy jednak od razu, że bardzo mała część, bo chodzi o budowę sześciu bloków - w sumie 50 mieszkań - przy ul. Darzyborskiej za 13 mln zł.

Kolejne etapy zakładają budowę przy Darzyborskiej następnych 550 lokali. To jednak ruszy dopiero w 2022 r. Jeśli chodzi o Michałowo i Sowice, to ZKZL podaje, że są tam "niekorzystne warunki gruntowe", do tego brak odwodnienia i dróg. Prace projektowe mimo wszystko podobno trwają.

--

Sport

Modernizacja i rozbudowa Areny do 6 tys. miejsc.

Międzynarodowe Targi Poznańskie zdążyły się pochwalić wizualizacjami Areny po przebudowie. To było w marcu tego roku. Zaraz potem przyszła epidemia i wszystko opóźniła - przez poślizg w pozyskiwaniu kasy zaplanowane na lato pierwsze prace ruszą później.

- Jesienią rozstrzygniemy przetarg na generalnego wykonawcę tej inwestycji. Zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie on mógł wejść na plac budowy pod koniec tego roku lub na początku przyszłego - wyjaśniała Elżbieta Roeske, wiceprezes MTP, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Nowe baseny w parku Kasprowicza, na os. Zwycięstwa i na os. Piastowskim.

Pływalnia na os. Piastowskim jest już otwarta od ponad roku. Trwa budowa basenu na os. Zwycięstwa - przewidywany termin otwarcia to marzec 2021 r.

Co z krytą pływalnią w parku Kasprowicza? Tam, po wielu różnych perturbacjach związanych też z planowaną budową toru wrotkarskiego, postanowiono zrezygnować z nowego basenu i zrobić go w miejscu dawnej pływalni Olimpia przy ul. Taborowej.

Nowa hala do gier zespołowych na 1,5 tys. widzów przy Drodze Dębińskiej.

Ta inwestycja niby jest w planach... ale daleko w polu. Zrobiono tylko studium wykonalności. Na stronie spółki PIM czytamy, że trwa jego analiza. Kasy na projekt czy budowę - brak.

Konkurs urbanistyczno-architektoniczny na zagospodarowanie terenu stadionu Szyca.

Gdy Jacek Jaśkowiak wpisywał to do programu, chyba nie przewidywał, że zrobi się wokół tego mała awantura.

Wszystko dlatego, że zaledwie rok po wyborach samorządowych - tuż przed parlamentarnymi - Jaśkowiak z marszałkiem Markiem Woźniakiem zaczęli obiecywać budowę filharmonii właśnie na stadionie Szyca.

Społecznicy zaczęli głośno pytać, co w takim razie z konkursem i zapowiadanym tam wcześniej parkiem, Jaśkowiak mało zgrabnie odpowiadał, że konkurs oczywiście będzie, ale... filharmonia też. Cały czas jednak konkursu nawet nie ogłoszono.

Budowa toru wrotkarskiego.

Tak naprawdę to spóźniona realizacja jednego ze zwycięskich projektów z budżetu obywatelskiego w 2016 r.

Początkowo centrum sportów wrotkarskich miało powstać w parku Kasprowicza przy Arenie, potem po głosach sprzeciwu mówiło się o Drodze Dębińskiej, koniec końców stanęło na tym, że tor będzie przy ul. Hlonda na Zawadach.

Budowa nadal nie ruszyła. Miasto ma jednak w WPF zaplanowane 3 mln zł na tę inwestycję - z tego niemal cała kwota przypada na przyszły rok.

--

Smart city

Połączenie karty PEKA z aplikacją mobilną obejmującą także kolej metropolitalną.

- Najpierw musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jak PEKA ma się zmienić, a potem dobrać odpowiednie rozwiązania technologiczne, które nie zestarzeją się zbyt szybko - zapowiedział Jan Gosiewski, szef Zarządu Transportu Miejskiego, na łamach "Gazety Wyborczej" w lutym tego roku.

Dziś ZTM potwierdza, że pracuje nad aplikacją mobilną, ale to dopiero etap analiz. Co z samym systemem PEKA? Najpierw miasto chce umożliwić kupowanie biletów w autobusach i tramwajach kartą płatniczą. Docelowo PEKA ma być powiązana z aplikacjami na smartfonach.

To wszystko nie daje jednak odpowiedzi na podstawowe pytanie, czy umożliwi to powiązanie miejskiej taryfy biletowej z tą w pociągach regionalnych Kolei Wielkopolskich i Polregio (tam za cennik odpowiada marszałek). A tego przecież dotyczyła obietnica Jaśkowiaka.

Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: