Polub fanpage na FB

Poznań Spoza Kamery

Poznań Spoza Kamery

#polityka  #Poznań  #wybory  #samorząd  #inwestycje

Prezenty gwiazdkowe dla polityków. Wiemy, co Jacek Jaśkowiak, Bartłomiej Wróblewski i inni znaleźli pod choinką!

#Poznań #Boże Narodzenie #Jacek Jaśkowiak #Bartłomiej Wróblewski #Tadeusz Dziuba #prezenty #Gwiazdor

SEWERYN LIPOŃSKI
25 grudnia 2017

Jeszcze fotki prezentów nie zdążyły wylądować na Facebookach, Twitterach ani innych Instagramach. Zresztą niektórzy niekoniecznie chcieliby się nimi pochwalić... Zobaczcie sami.

Już tradycyjnie, podobnie jak przed rokiem, Gwiazdor zajrzał do urzędu miasta przy pl. Kolegiackim. Nie zapomniał też m.in. o biurach poselskich przy ul. Ratajczaka i przy Św. Marcinie.

Z tym że w tym ostatnim przypadku, jak wieść gminna niesie, miał potężny problem, by w ogóle dojechać nie tylko saniami, ale nawet zwykłym autem.

Na szczęście, ostatecznie, zdołał wszędzie dotrzeć. Jakie prezenty zostawił pod choinką? To jak zwykle jest owiane ścisłą tajemnicą. Mimo to udało nam się szczegółowo ustalić, co było w tych paczkach.

Dla prezydenta Jacka Jaśkowiaka…
Nowe rękawice bokserskie. Z pewnością się przydadzą, bo w nadchodzącym roku Jaśkowiaka czeka wymagający pojedynek, i to z niejednym przeciwnikiem. Zwłaszcza podczas finałowej gali w październiku lub listopadzie.

Ups... Tu kiedyś było zamieszczone wideo, którego już nie ma w internecie :(



Prezent dodatkowy:
Sylwestrowy zestaw fajerwerków. Tak jakoś wyszło, że Jaśkowiak przed rokiem ich nie lubił, a teraz jest ich fanem. Z odpaleniem Gwiazdor radzi się jednak wstrzymać. Nie tylko w sylwestra, ale też w przyszłym roku, przynajmniej do wyborów.



Dla prezydentów Jacka Jaśkowiaka i Ryszarda Grobelnego…
Telefon z puszek i sznurka. Przed rokiem dostali butelkę piwa, tak by w wolnej chwili wyskoczyć i szczerze pogadać, ale podobno nie skorzystali. Tak naprawdę często ze sobą rozmawiają – tyle że wyłącznie przez media.

Proponuję nieco bardziej osobistą formę kontaktu. Taki telefon przetestowali swego czasu Kaczor Donald i jego sąsiad Jones, ma tę zaletę, że linie nie spalą się od ewentualnych epitetów.



Dla wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego…
„Hamlet” Williama Szekspira. Bohater tragiczny w kultowej odsłonie. Startować czy nie startować?… Oto jest pytanie!



Dla wiceprezydenta Mariusza Wiśniewskiego…
Tarcza z rzutkami. Przyda się dla odprężenia, pomiędzy doglądaniem kolejnych etapów przebudowy Św. Marcina, zmian nad Wartą i remontów szkół. Na tarczy można umieścić twarz dowolnego polityka PiS. Do zestawu dołączono m.in. Annę Zalewską i Bartłomieja Wróblewskiego.



Dla posła Bartłomieja Wróblewskiego…
Sondaż skrojony na miarę. Czyli taki, w którym niejaki Bartłomiej Wróblewski zgarnia w I turze jakieś 30 proc. głosów, może nawet ją wygrywa. W tymże sondażu niejaki Tadeusz Zysk ma poparcie na granicy błędu statystycznego. Oczywiście to, kto zlecił badanie, jest tajne przez poufne.

Prezent dodatkowy:
Kanister pełen benzyny. Po ostatnich wydarzeniach spod urzędu przy pl. Kolegiackim Gwiazdor nie mógł postąpić inaczej. Po prostu musiał dołączyć ten mały bonus.

Ups... Tu kiedyś było zamieszczone wideo, którego już nie ma w internecie :(



Dla przedsiębiorcy, wydawcy i psychologa społecznego potencjalnego kandydata PiS na prezydenta Poznania Tadeusza Zyska…
Maska kogoś znanego. Kogokolwiek znanego z internetu i telewizji. To może być Donald Trump, papież Franciszek, Adam Małysz, Anja Rubik, nawet Ryszard Petru. Kluczowe, by jeszcze przed I turą zapamiętali go przynajmniej wszyscy wyborcy PiS, bo na razie nawet z tym jest problem.



Dla radnego Michała Boruczkowskiego…
Program Patch Maker w wersji do łatania budżetu miasta. Złośliwi powiedzieliby, że poprawki zgłaszane przez radnego Boruczkowskiego mogłyby raczej budżet rozp...ić niż załatać, ale liczba 101 łatek tak czy inaczej robi wrażenie.



Dla Katarzyny Kierzek-Koperskiej, szefowej Nowoczesnej w Wlkp…
Zestaw do gry w gorące krzesło. Jeśli nie pomogła nawet woskowa figura Kandydata na Prezydenta Poznania z Madame Tussauds Museum, to już chyba nic nie pomoże, a kogoś trzeba jednak wybrać.

Zasady gry na pewno znacie. Krzeseł jest o jedno mniej, niż krążących dookoła polityków. Kto na sygnał nie znajdzie miejsca, by usiąść, odpada. I tak do skutku – zwycięzca zostanie kandydatem na prezydenta. Jeśli Nowoczesna zechce, to może zaprosić do zabawy Jacka Jaśkowiaka.



Alternatywnie… Jeżeli i w ten sposób nie uda się wyłonić kandydata, to pozostaje zawsze zestaw do ciągnięcia słomek.

Dla Pawła Śledziejowskiego, prezesa Poznańskich Inwestycji Miejskich…
Tramwaj na Naramowice z klocków Lego. Czyli zeszłoroczny prezent Jacka Jaśkowiaka, który chyba jednak okazał się prezentem dość nietrafionym. Teraz powinien trafić w lepsze ręce.



Dla posła Tadeusza Dziuby…
Nowy sezon „Ucha Prezesa”. Poseł Dziuba oczywiście zna się z prezesem (tym prawdziwym!) od lat i doskonale wie, jak dostać się do jego ucha, ale nigdy nie zaszkodzi mała aktualizacja wiedzy. Zwłaszcza gdy chce się przeforsować swojego kandydata na prezydenta Poznania.



Dla marszałka Marka Woźniaka…
Dobry dyktafon. Dzięki niemu będzie można na bieżąco nagrywać kolejne wystąpienia wojewody Zbigniewa Hoffmana, a potem ze spokojem przesłuchać je słowo po słowie, zanim wyda się oświadczenie na temat wypowiedzi, która w ogóle nie padła.



Dla Katarzyny Bolimowskiej, szefowej Zarządu Dróg Miejskich, i jej podwładnych…
Mapa strefy płatnego parkowania. Polecam powiesić w gabinetach wszystkich pracowników, tak by nikomu już nie przyszło do głowy, że liczba miejsc w poszczególnych sektorach strefy zmienia się każdego dnia niczym schody w Hogwarcie.



Dla (już prawie byłego) oficera rowerowego Wojciecha Makowskiego…
Film „La La Land” i paczka chusteczek. Chusteczki to oczywiście na otarcie łez. A film jako dowód, że nawet jeśli wywalają z pracy w przeddzień świąt, to i tak może z tego wyniknąć całkiem miła historia.



Dla przewodniczącego rady miasta Grzegorza Ganowicza…
Poradnik „Jak wygrać każde negocjacje”. Może się przydać na każdej kolejnej sesji rady miasta, tak by znowu przypadkiem nie przehandlować nazwy ulicy, która pewnie zostanie na jakieś 100 lat, w zamian za skrócenie posiedzenia o kilka godzin.



Dla Artura Różańskiego, szefa klubu radnych PiS…
Program wyborczy PiS z 2014 r. Pan radny może w nim przeczytać obietnice dotyczące m.in. stworzenia „podstawowego układu ścieżek rowerowych” i zorientować się, że nieco kłóci się to z jego postulatem zakazu wytyczania nowych dróg dla rowerów na jezdni oraz kupowania czerwonej farby.



Dla Marka Sternalskiego, szefa klubu radnych PO…
Klasyczne liczydło. Zanim następnym razem klub PO obieca coś koalicjantowi ze Zjednoczonej Lewicy, pan radny Sternalski będzie mógł dokładnie policzyć, ile będzie to kosztować. Tak by nie obudzić się potem z ręką w nocniku.



Dla Katarzyny Kretkowskiej, szefowej klubu radnych Zjednoczonej Lewicy…
Aplikacja SpeakerClock na iPhone’a. Co prawda pani radna dostała taki prezent już rok temu, ale wszystko wskazuje, że przez rok telefon zdążył gdzieś się zgubić. Podczas ostatniej sesji rady miasta Kretkowska wyliczała zalety budżetu miasta dokładnie przez 34 minuty.



To już wszystkie prezenty. Tym razem Gwiazdor był wyjątkowo łaskawy i nie zastanawiał się, komu z obdarowanych należy się dodatkowo rózga...

Wesołych świąt wszystkim!

Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: