Polub fanpage na FB

Poznań Spoza Kamery

Poznań Spoza Kamery

#polityka  #Poznań  #wybory  #samorząd  #inwestycje

SEWERYN LIPOŃSKI
3 grudnia 2010

W polityce jak w życiu – gdy brakuje ciekawszych tematów, zaczyna się mówić o pogodzie. Bynajmniej nie kurtuazyjnie.

W tym tygodniu przekonała się o tym Hanna Gronkiewicz-Waltz. Oto usłyszała, że ma przeprosić za komunikacyjny paraliż miasta. Mało tego – ma obiecać, że „to się więcej nie powtórzy”.

Do stolicy mam 300 km i może specyfiki miasta nie znam. Ale na logikę: z wypowiedzi radnych PiS rozumiem, że gdyby Gronkiewicz-Waltz była lepszym prezydentem, to śnieg by nie spadł. A gdyby wybory wygrał Czesław Bielecki, to już w ogóle warszawiacy mieliby słońce, bezchmurne niebo i 20 stopni w środku zimy. I tak przez 365 dni w roku.

Radni niby doprecyzowali potem, że w sumie to chodziło o odśnieżanie dróg i nieprzygotowany tabor. Ale tego już nikt nie zapamięta. Zapamiętamy za to, że to pani prezydent zafundowała mieszkańcom stolicy śnieg z nieba.

Wczoraj śnieżyca dotarła do Poznania. Mimo to nie czuję, że prezydent Grobelny – czy jakikolwiek inny urzędnik – powinien nas za to przepraszać. Nie uważa tak też Grzegorz Ganowicz. Na żadnej z dwóch ostatnich debat (CK Zamek, Gazeta Cafe) nie wypomniał Grobelnemu braku zdolności w zaklinaniu śniegu. Dobrze, że przynajmniej w Poznaniu nie daliśmy się jeszcze zwariować.

Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: